Oskarżycielka Jarosława Bieniuka do tej pory była reprezentowana przez kancelarię Cogents w Sopocie. Chciała pozostać anonimowa, dlatego pełnomocnicy kontaktowali się w jej imieniu z mediami. Jeszcze wczoraj mecenas Oskar Skibicki komentował oświadczenie byłego piłkarza. Prawnik poinformował również, że rozważa się podjęcie odpowiednich działań procesowych w sprawie jego klientki. Jednak teraz okazuje się, że nastąpił niespodziewany zwrot. Kobieta straciła swoich adwokatów.
Jak udało się ustalić portalowi Fakt24.pl, ofiara domniemanego gwałtu nie będzie już reprezentowana przez dotychczasowych pełnomocników. Ustalenia dziennikarzy potwierdził mecenas Mateusz Dończyk z kancelarii Cogent, który poinformował, że tylko do 23 kwietnia będą służyć kobiecie pomocą prawną.
W przesłanym Faktowi oświadczeniu mec. Dończyk podkreślił, że zapowiedziane zakończenie współpracy nie ma żadnego bezpośredniego związku z okolicznościami sprawy i reprezentowaną klientką. Dodał też, że pełnomocnictwa zostały wypowiedziane w czwartek już po tym, jak przesłano nam wcześniejsze oświadczenie - podaje Fakt.
JP