Małgorzata Rozenek wydała książkę o in vitro. "Nie mogę dłużej milczeć". Mamy nadzieję, że publikacja ta przełamie temat tabu

Małgorzata Rozenek wydała kolejną książkę. Tym razem "Perfekcyjna" zabrała stanowczy głos w sprawie in vitro.

Małgorzata Rozenek nigdy nie ukrywała, że jej synowie urodzili się dzięki metodzie in vitro. Co więcej, żona Radosława Majdana pod koniec ubiegłego roku została przyłapana pod kliniką in vitro, co może sugerować, że stara się o kolejne dziecko, albo jest już w ciąży.

Nie dziwi więc fakt, że Małgorzata Rozenek często zabrać głos w kwestii tej metody zapłodnienia. Szczególnie aktywna była, gdy do Sejmu swego czasu trafił projekt ustawy ograniczający tę metodę w Polsce. 

ZOBACZ TEŻ: Małgorzata Rozenek uznała, że miarka się przebrała i grzmi do polityków. "Zostawcie nas w spokoju!". Dalej jest jeszcze mocniej

Teraz "Perfekcyjna" poszła o krok dalej i napisała na ten temat książkę. Swoim najnowszym projektem pochwaliła się na Instagramie. 

Małgorzata Rozenek wydała książkę o in vitro

Dziś już mogę głośno podzielić się z Wami efektami mojej wielomiesięcznej pracy. Długie poszukiwania bohaterów, kilkanaście spotkań, kilkadziesiąt godzin rozmów, wiele łez, radości, śmiechu oraz smutku... Jestem dumna z tego, że książka "In vitro. Rozmowy intymne" właśnie ujrzała światło dzienne - zaczęła w poście Rozenek.
Jestem szczęśliwą mamą dwóch wspaniałych synów. Nie byłoby ich ze mną, gdyby nie pomoc lekarzy. Gdyby nie In vitro. Dyskusja wokół tego tematu wciąż rodzi niezdrowe emocje, powiela krzywdzące stereotypy, służy jako narzędzie walki politycznej. Dzięki ginekologom, seksuologom, embriologom oraz księdzu dominikanowi przedstawię Wam całą prawdę o tej procedurze. Kilkakrotnie przeszłam procedury In vitro, i, tak jak tysiące kobiet, mających problem z zajściem w ciążę, znam radość sukcesu i smutek porażki. Nie mogę dłużej milczeć. Czuję, że razem z innymi rodzicami mam obowiązek zabrać głos - dodała. 
 

W komentarzach nie brakuje pochlebnych dla Rozenek słów. 

I ja jestem szczęśliwą mamą synka i córeczki, których mam dzięki pomocy lekarzy! Nie ukrywam tego, wręcz jestem dumna, że byłam na tyle silna i odważna, by przejść przez ten proces. Nagroda jest bezcenna. 
Również jestem DUMNĄ mamą dwóch adopcyjnych chłopców. Zarówno in vitro, jak i adopcja to wciąż w Polsce ogromne tabu i problem, ale problem społeczeństwa! Nie nas starających się o bycie rodzicami.

My mamy nadzieję, że publikacja ta złamie kolejny temat tabu. A wy? Jakie macie na ten temat zdanie?

MM

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.