Marlena z własnej woli odeszła z "Big Brothera". "Tęsknota to niejedyny powód mojej rezygnacji"

Marlena Klimczyk opuściła dom Wielkiego Brata na własne życzenie. Najpierw powiedziała, że tęskniła za rodziną. Co jednak naprawdę stało za tą decyzją, zdradziła dopiero na swoim Instagramie.

Głośno zapowiadany "Big Brother" rozczarował  chyba nie tylko widzów, ale i samych uczestników reality show. Narzekają oni na nieustanną nudę, a także na brak jedzenia i głodzenie ich. Z programem na własne życzenie pożegnały się już dwie osoby. Najpierw dom Wielkiego Brata postanowił opuścić Daniel, teraz ten sam krok podjęła Marlena, która już tydzień temu mówiła, że czuje jakby tylko "marnowała tu czas".

Wszystko się nawarstwiło. Tęsknota za dziećmi, pewne sytuacje, które się w domu pojawiły. Na pewno nie odeszłam z powodu jakiegoś uczestnika. Nie byłam przygotowana na aż tak wiele - mówiła Klimczyk w rozmowie z Filipem Chajzerem i Małgorzatą Ohme zaraz po opuszczeniu domu.

Kobieta zdążyła już wrócić na swoje social media i na Instagramie zdradziła nieco więcej na temat swojej decyzji.

Dziękuję całemu zespołowi programu "Big Brother" za wyrozumiałość i cierpliwość do mnie. Dziękuję również uczestnikom za wspólnie spędzony czas, który dał mi wiele ciekawych wspomnień. Tęsknota za bliskimi była ogromna, ale nie był to jedyny powód mojej rezygnacji.
Program sam w sobie jest ciekawym doświadczeniem, zarówno dla poznania samego siebie, jak i dla naszych bliskich, którzy mogą tylko oglądać. To wszystko wywołuje wiele emocji i po dłuższej analizie uznałam, że najzwyczajniej w świecie mi wystarczy...

Do oświadczenia dołączyła wideo- sklejkę z jej ulubionymi momentami z show.

 

Stacja nie przewidziała, że "Big Brother", który 18 lat temu był takim hitem, w 2019 roku nie będzie interesować nie tylko widzów, ale nawet uczestników. No cóż, jak widać odgrzewany kotlet nie zawsze smakuje tak samo dobrze...

Zobacz wideo

AB

Więcej o:
Copyright © Agora SA