Kris Humphries i Kim Kardashian zaczęli być parą w październiku 2010 roku. Między nimi szybko zrodziła się miłość, dlatego nie chcieli długo czekać, aby zalegalizować swój związek. W maju następnego roku Kris poprosił ukochaną o rękę, a trzy miesiące później wzięli ślub. Wielkim szokiem była informacja, że po 72 dniach małżeństwa rozstali się i celebrytka złożyła pozew o rozwód.
Eksmąż Kim po ośmiu latach od rozstania postanowił ujawnić, prawdę na temat małżeństwa z Kardashianką. W wywiadzie dla "The Players Tribune" wyznał:
Słuchaj, powinienem wiedzieć, w co się pakuję. Zdecydowanie byłem naiwny w kwestii tego, jak bardzo zmieni się moje życie. Ale jedyną rzeczą, która naprawdę mnie niepokoi, jest to, że ludzie mówią, że moje małżeństwo było fałszywe. (...) Nasz związek był w 100 procentach prawdziwy.
Kiedy Kris uświadomił sobie, że nie ma już szans na uratowanie związku z Kim, przeżywał bardzo trudny czas w swoim życiu. Ich rozwód odbywał się na oczach milionów ludzi, przez co bardzo dużo plotkowano na jego temat.
Będę szczery, miałem do czynienia z wieloma lękami, zwłaszcza będąc w tłumie. Był rok, kiedy byłem w ukryciu. Nie chciałem opuszczać domu - oznajmił.
Sportowiec spotkał się z ogromną krytyką. Ludzie zarzucali mu, że ożenił się dla sławy. Po latach Humphries zaprzeczył temu, ponieważ jedyne, z czego chciał być znany, to gra w koszykówkę. Niestety związek z celebrytką zrujnował jego szansę na poważną, sportową karierę.
Grałem w Madison Square Garden po raz pierwszy po zakończeniu małżeństwa i zostałem wtedy wygwizdany tak głośno. Pomyślałem: Ale dlaczego oni mnie wygwizdują? Czy to dlatego, że jestem facetem z telewizji, jestem sławny i nie poszanowałem gry w koszykówkę? - wspominał Kris.
JP