Tydzień temu ruszyła nowa edycja programu "Big Brother". W domu Wielkiego Brata zamieszkało 16 osób. Już po kilku dniach jeden z uczestników zrezygnował z udziału w show. Daniel tłumaczył, że "się dusi" i "brakuje mu przestrzeni". Teraz okazuje się, że kolejna uczestniczka chce iść w jego ślady.
Zobacz: "Big Brother" powrócił. Poznaliśmy uczestników. To mieszanka silnych charakterów. "Oj, będzie wojna"
Jeszcze przed jego wyjściem w sobotę, Marlena poinformowała kolegów, że również chce zrezygnować. Swoją decyzję tłumaczyła tym, że marnuje czas. Uczestniczka wcześniej mówiła też o tym, że tęskni za dziećmi. Głośno też narzekała na panującą w domu Wielkiego Brata nudę i złą organizację.
Podjęłam decyzję, że rezygnuję. Jest mi szkoda swojego czasu, który czuję, że tutaj marnuję - powiedziała w rozmowie z innym uczestnikiem, Łukaszem Darłakiem.
Niestety, nie ona jedna zwróciła uwagę na brak pomysłu na show. Maciek stwierdził, że gdyby to on był producentem programu, „wyciskałby z niego wszystko jak wodę ze szmatki”. Inny uczestnik skomentował natomiast, że:
Ktoś tam powinien stracić pracę - uznał Tomek.
Jednak to nie wszystko! Chęć odejścia zgłosiła też Natalia, która jest nominowana w tym tygodniu. Jak to się skończy? Wszystkiego dowiemy się w najbliższych odcinkach. W niedziele emitowany jest przez TVN (godz. 20:00) program na żywo. Okaże się w nim, kto z nominowanych opuści program. Myślicie, że jeśli decyzją widzów odejdzie Maciek, to Natalia nie zmieni swojego zdania?
AW