Quentin Tarantino przyzwyczaił nas do filmów pełnych krwi, przemocy i żartu. Dzisiaj pokazał zwiastun do "Unce upon a time in Hollywood" - produkcji, która dotyczy również i nas, Polaków. Ma bowiem opowiadać o słynnych morderstwach zorganizowanych przez grupę Charlesa Mansona, w których zabita została m.in. ciężarna żona Romana Polańskiego.
Zazwyczaj filmy Tarantino to krew przemieszana z dowcipem. Tym razem jednak na zwiastunie nic z tego nie widać. A co dostaliśmy? Piękne lata 60., pełne kolorów, seksu i wyzwolenia. Ponieważ od początku Tarantino zapowiadał, że "Once upon a time in Hollywood" będzie pokazywało morderstwa grupy Charlesa Mansona, spodziewaliśmy się odrobinę innego zwiastuna do tej produkcji. Pozostaje nam poczekać na "typowego" Tarantino, bo nie mamy wątpliwości, że wszystkie te elementy, z których tak słynie, znajdą się i w tym filmie.
Quentin Tarantino do swojego dziewiątego filmu zatrudnił aktorów, których znamy i lubimy z jego poprzednich filmów. Będzie więc Brad Pitt (Cliff Booth) i Leonardo DiCaprio (Rick Dalton). Sharon Tate zagrała utalentowana Margot Robbie. Pojawi się też Al Pacino, Dakota Fanning, Luke Perry, Rumer Willis. W rolę Romana Polańskiego wciela się Rafał Zawierucha, którego niestety zabrakło w powyższym zwiastunie.
Premierę "Once upon a time in Hollywood" wyznaczono na 26 lipca 2019 roku.