"Big Brother". Ruszyła najnowsza edycja popularnego reality-show. Na widzów i uczestników czekała duża niespodzianka. W poprzednich sezonach Wielki Brat miał niski i męski głos. Tym razem przez 90 dni przemawiać będzie kobieta.
Janusz Dzięcioł, zwycięzca pierwszej edycji show, który dzień po inauguracji nowego sezonu gościł w studiu "Dzień dobry TVN", nie do końca pochwala tę decyzję stacji.
Ja nie chciałbym, żeby to źle zabrzmiało, z całym szacunkiem oczywiście, ale ja wolałbym jednak tamten głos. Ja jestem do niego przyzwyczajony, mam do tamtego głosu wiele sympatii i jakoś dziwnie mi brzmi "Wielki Brat" z ust kobiety - mówił Janusz Dzięcioł.
Co nie znaczy oczywiście, że to nie będzie lepsze. Być może wielu ludzi będzie sądziło, że od Jarka [Jarosław Ostaszkiewicz, pierwszy głos "BB" - przyp. red.] pani prowadzi to lepiej - dodał.
Nagle wtrącił się Marcin Prokop.
Ale potem może się okazać nagle, że ta "Wielka siostra" jest Wielkim Bratem. Żyjemy w ciekawych czasach, to wiesz... różne rzeczy się zdarzają - powiedział Marcin Prokop.
W związku z tym, że głos należy do córki Krystyny Czubówny, Agnieszka Czubówny-Barjasz, komentarz Prokopa wydaje nam się być co najmniej nie na miejscu. A wy co o tym myślicie?
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>>