Marcin Dorociński pokazał niepokojące nagranie. "Jak można zrobić coś takiego?"

Marcin Dorociński opublikował na Instagramie nagranie splądrowanego mieszkania. Ze łzami w oczach pytał, "jak można zrobić coś takiego", po czym wyznał, że to wideo "w bardzo ważnej sprawie".

Marcin Dorociński wykorzystuje swój instagramowy profil wyłącznie do promocji swoich projektów zawodowych oraz akcji społecznych. Nie uświadczymy tam jakichkolwiek prywatnych zdjęć czy nagrań. Fani aktora byli więc mocno zdezorientowani, gdy ten opublikował niepokojące wideo. 

Zobacz wideo
Muszę wam coś pokazać, bo nie mogę w to uwierzyć. Jak można zrobić coś takiego... - mówi ze łzami w oczach.

Obraz nędzy i rozpaczy: pomalowane sprejem ściany, powywracane i połamane meble. Wielu fanów uwierzyło, że zdemolowane mieszkanie należy do aktora. 

Przygnębienie, smutek i złość. Jak można... Szok i niedowierzanie. Bardzo Panu współczuję.
Jezu... Co się stało? Jak trzeba rąk do pomocy, służę swoimi.
Wandalizm nie ma wytłumaczenia, jeszcze jak ktoś kradnie to może nie starcza mu na jedzenie, ale zniszczyć coś ze zwykłej złośliwości czy nienawiści... Współczuję.

Marcin DorocińskiMarcin Dorociński Instagram.com/marcindorocinski/

Byli jednak też tacy, którzy podejrzewali, że wideo pochodzi z planu filmowego lub jest promocją jakiejś nowej akcji. Kilka godzin po pierwszym nagraniu Dorociński uchylił rąbka tajemnicy:

Czołem kochani, zawsze wiedziałem, że ludzi dobrej woli jest więcej, ale nie sądziłem, że aż tylu. Dziękuję za wsparcie i przepraszam za nerwy, ale to poprzednie nagranie to w bardzo ważnej sprawie jest. 

W jakiej? Tego dowiemy się pewnie niedługo. 

WJ

Więcej o:
Copyright © Agora SA