Konflikt Edyty Górniak i Kingi Rusin rozpoczął się w 2014 roku. W jednym z odcinków "Dzień dobry TVN" wokalistka została zaproszona, aby opowiedzieć o swojej płycie. Jednak prowadząca szybko zmieniła temat i zamiast rozmawiać o muzyce, wolała poruszyć sprawy prywatne. Zapytała gwiazdę o ślubne plany z prawnikiem Piotrem Schrammem. Jak się później okazało, Edyta była wówczas już po rozstaniu z nim. Po programie Górniak udzieliła wywiadu dla "Faktu", w którym zarzuciła Rusin dziennikarską niekompetencję.
ZOBACZ: Zapytaliśmy Edytę Górniak o konflikt z Kingą Rusin. Dobrze wybrnęła? [TYLKO U NAS]
Kiedy w mediach potwierdzono udział Edyty w czwartej edycji programu "Agent - Gwiazdy", zastanawiano się, czy wokalistka i dziennikarka wreszcie zażegnają swój konflikt. Okazuje się, że piosenkarka miała pewne obawy przed występem:
Ponieważ konflikt między nami istniał i to dość mocno, to zastanawiałam się, jak to będzie w programie. Przecież w końcu będziemy musiały stanąć twarzą w twarz i rozmawiać. Ostatecznie nie było dużego kontaktu z prowadzącą, a jeśli już, to tylko w obecności kamer - wyjawiła Górniak w jednym z wywiadów.
Ostatecznie obie panie pogodziły się przed rozpoczęciem zdjęć do programu. Co ciekawe, to diwa pierwsza wyciągnęła rękę do Rusin, kiedy spotkały się w tym samym samolocie.
Podeszłam, przywitałam się z Kingą, podałam jej rękę, powiedziałam: "Dzień dobry, chyba lecimy na ten sam program”, a ona powiedziała: "Pomidor”. Wszyscy mamy klauzulę poufności i wszyscy na pytania odpowiadali pomidor – twierdzi Edyta.
Podobno w jednym z odcinków "Agenta" widzowie zobaczą, jak prowadząca i uczestniczka pojednały się oficjalnie przed kamerami. Na ten moment wiemy jedynie, że Kinga ma bardzo dobre zdanie o Edycie i cieszy się, że piosenkarka wystąpiła w programie.
Lubimy się. Cieszę się, że wzięła udział w tym programie. Tym samym pokazała ludzką twarz - wyznała.
Oglądacie najnowszą edycję "Agenta"? Komu kibicujecie?
JP