Fani programu "Agent-Gwiazdy" wreszcie doczekali się 4. edycji hitu TVN. Tym razem uczestnicy rywalizują na Wyspach Kanaryjskich. Niewątpliwie największym zaskoczeniem jest udział Edyty Górniak. Jak piosenkarka wypadła w pierwszym odcinku? Z całą pewnością pokazała nową twarz, pozbawioną gwiazdorskiej otoczki. Jedna rzecz pozostała niezmienna - ocean emocji. Fani od razu to wypunktowali.
Piosenkarka już w pierwszych minutach programu zastanawiała się nad zasadnością udziału w "Agencie". Bała się, że widzowie poznają ją z innej strony.
Nie biorę udziału w takich programach, więc znalazłam się w zupełnie innej dla mnie rzeczywistości - powiedziała Edyta Górniak.
Pierwszym sprawdzianem dla niej był skok z klifów. Wokalistka była nawet bliska zrezygnowania z zadania. Choć pozostali uczestnicy trzymali za nią kciuki, emocje na początku wzięły górę. Nie brakowało łez i poruszającej opowieści, w której Edyta opowiedziała m.in. o poronieniu.
Przypomniałam sobie wszystkie traumy mojego życia. Zagrożona ciąża, utrata ciąży, rozwód, moja mama tyle razy w szpitalu. Śmierć mojego taty nagła. Pokonałam już tyle, dlaczego miałabym bać się skoku? - zastanawiała się.
Część internautów skrytykowała zachowanie diwy, uważając, że jest zbyt emocjonalna i wylewna, a ten program to nie miejsce na takie zachowania.
Pojawiło się też wiele pozytywnych komentarzy pod adresem piosenkarki. Fani podkreślali, że jej zachowanie jest autentyczne.
W odróżnieniu od innych gwiazd niczego nie udaje. Edzia, trzymam za ciebie kciuki
Taki z niej człowiek mega wrażliwy i ma taką osobowość. Nikogo nie udaje. Taka jest po prostu zawsze i wszędzie. Czy to w tym programie, czy na Insta czy na scenie. Życzę jej żeby wygrała.
Oglądaliście pierwszy odcinek programu "Agent-Gwiazdy"? Jak oceniacie zachowanie Edyty Górniak?
AD