Karol Starsburger tym razem się nie popisał. Chodzi o sytuację, w której prowadzący na zakończenie odcinka "Familiady" wręczał uczestnikom kuferki ze słodyczami. Gospodarz show próbował zażartować, ale tak naprawdę sprawił przykrość uczestniczce - pani Jagodzie.
Jagoda zabierze wszystko, wiadomo. Już trzyma, już trzyma - powiedział oddając słodkości.
Nagranie ciągle krąży w sieci, a internauci nie mają litości dla Karola Strasburgera. Większość uważa, że prowadzący przesadził, a jego żart nie był śmieszny, ale żenujący. Pojawiły się też głosy, że Strasburger powinien publicznie przeprosić panią Jagodę.
Myślę, że Panu Karolowi brakuje pewnego instynktu do wypowiedzi. Rozumiem, że chciał trochę uczestników, nie wiem, rozweselić czy zabawić, ale ten komentarz był absolutnie nie trafiony. Tym bardziej dziwię się, że ten fragment nie został wycięty przy montażu programu.
Zero klasy.
Karol mimo wieku wciąż kąśliwy.
Powinien ją za to publicznie w tym programie przeprosić. Patrząc na minę tej dziewczyny, widać, że to naprawdę ją zabolało. Przesadził.
Aż mnie w środku zabolało, jak zobaczyłem minę tej Pani pod koniec.
A co wy myślcie o całej tej sytuacji?
AG