Marta Kaczyńska i Jarosław Kaczyński niewątpliwie zbliżyli się do siebie po tragedii pod Smoleńskiem. Oboje stracili wtedy swoich bliskich, niedługo później zmarła Jadwiga Kaczyńska - matka prezesa Kaczyńskiego i babcia Marty Kaczyńskiej.
Jak jednak układają się relacje między prezesem PiS, a jego bratanicą? To pytanie dręczy wielu Polaków, tym bardziej, że zarówno Jarosław Kaczyński jak i Marta Kaczyńska niechętnie opowiadają o swoich uczuciach i kontaktach rodzinnych.
Tymczasem Michałowi Krzymowskiemu, autorowi książki "Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego", nieco bardziej udało się naświetlić tę sprawę. Według dziennikarza Kaczyński traktuje bratanicę jak córkę, a jej dzieci jak własne wnuki.
Azylem była dla niego rodzina, ale mama i Leszek nie żyją. Po ich śmierci Jarosław zbliżył się z kuzynem Jankiem i bratanicą Martą z córkami. Na Saskiej Kępie spędza święta, Janek czasem do niego wpada wieczorem na whisky. Z kolei Marta od dawna próbuje go wciągnąć do swojego życia rodzinnego. Pisze do niego listy z wakacji, wysyła szkolne wypracowania dziewczynek. W jednym z wywiadów Jarosław powie: "Mama miała obyczaj tworzenia bajek dla mnie i dla brata (…). Ja ten zwyczaj przeniosłem na swoją bratanicę, a potem na swoje wnuczki (…). Opowiadam o różnych królach, którzy gdzieś tam żyją, mają pod ziemią pałace. Dzieci to strasznie lubią" – pisze Michał Krzymowski w książce "Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego".
Na zażyłe relacje między prezesem, a jego jedyną bratanicą wskazują też ich wspólne zdjęcia. Felietonistka tygodnika "Sieci" często pokazuje się obok wuja, towarzyszyła mu m.in. podczas miesięcznic smoleńskich. Często widywana jest z nim w kościele.
Ciekawe jednak jakie jest podejście Jarosława Kaczyńskiego do nowego, trzeciego już męża bratanicy - Piotra Zielińskiego?
AG