Oscary 2019 będą wyjątkowe pod kilkoma względami. Prócz braku jednego gospodarza, ma to być również najkrótsza gala od lat. Już w wakacje 2018 Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła wielkie zmiany: nową kategorię, z której szybko się wycofano, przeniesienie terminu gali o prawie miesiąc wcześniej i przyznawanie niektórych statuetek w czasie reklamowym. Komentatorzy na całym świecie liczyli, że akademia wycofa się z tej ostatniej zmiany. Niestety, teraz już wiemy, że część twórców będzie poszkodowana - i może to dotknąć również "Zimną wojnę".
Oscary to gala, która trwa niekiedy dłużej niż trzy godziny. Zawsze była podzielona na dwie części, chociażby po to, żeby zgromadzeni w Dolby Theatre mogli skorzystać z toalety i napełnić kieliszki. Teraz, właśnie w tym krótkim czasie, przeznaczonym na chwilę relaksu, akademia przyzna i wręczy statuetki filmom nominowanym w kilku kategoriach. Jakich?
Co to dla nas oznacza? Niestety, nic dobrego. "Zimna wojna" jest bowiem nominowana do Oscara za najlepsze zdjęcia. Łukasz Żal naprawdę ma ogromne szanse zdobyć to wyróżnienie i jeśli mu się to uda, to statuetka zostanie mu wręczona w czasie reklam. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy jest to fair wobec twórców.
Akademia zapewnia, że podobno będzie w tej kwestii rotacja kategorii, ale jakoś trudno nam uwierzyć, że w czasie reklam wręczone zostaną Oscary najlepszym reżyserom.
Dodatkowy smaczek wyszukali redaktorzy serwisu Filmawka, którzy przytomnie zauważyli, że cztery "wykluczone" kategorie to nominacje dla filmów, w których Disney nie miał udziałów. Zupełnym przypadkiem Oscary będą transmitowane na żywo przez amerykańską stację ABC, której właścicielem jest Disney...
Przypomnijmy, jakie filmy otrzymały nominacje w kategoriach, które zostały w tym roku poszkodowane w walce o Oscara.
Najlepsze zdjęcia:
Najlepszy montaż:
Najlepszy film krótkometrażowy:
Najlepsza charakteryzacja: