Anna Lewandowska chwali się umięśnionym ciałem. Gdy posypała się krytyka, zaczęła dyskusję z internautkami. "Weszłam na Twój profil i..."

Anna Lewandowska opublikowała na Instagramie zdjęcie swojej umięśnionej i wysportowanej sylwetki. Obserwatorzy nie szczędzili jej zarówno pochwał jak i krytyki.
Zobacz wideo

Anna Lewandowska zakończyła swój kolejny obóz treningowy Camp by Ann, w którym wzięły udział m.in. Marina Łuczenko-Szczęsna i Zosia Ślotała. Na podsumowanie wyjazdu "Lewa" opublikowała na Instagramie swoje zdjęcie w krótkim, sportowym topie, odsłaniając bardzo umięśnione ciało.

Sprawdzamy formę po obozie. 21 treningów, mnóstwo dobrych posiłków, ogromna ilość Waszej pozytywnej energii. Jak zawsze powtarzam... Aby być w formie trzeba JEŚĆ i regularnie trenować, jedno z drugim musi iść w parze - napisała trenerka.
 

Forma, jaką prezentuje Lewandowska, jest efektem wytężonych treningów i ogromu pracy. Nic dziwnego, że pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komplementów, także od gwiazd: Małgorzaty Rozenek, Zosi Ślotały i Aleksandry Domańskiej.

Gwiazdy komplementują LewandowskąGwiazdy komplementują Lewandowską Instagram.com/annalewandowskahpba/

Pojawiły się jednak też głosy, że Lewandowska poszła już o krok za daleko i taka bardzo umięśniona sylwetka nie jest zbyt kobieca. Na wszystkie głosy krytyki Lewandowska jednak szybko odpowiadała, często nieco ironicznie, a nawet złośliwie.

A biust gdzie zgubiłaś?
Do kieszeni schowałam, bo nie pasował w kadrze - odpisała "Lewa".
Widać ciężką pracę nad ciałem. Trochę za dużo moim zdaniem, bo oczy zmęczone...
Kurka wodna... Weszłam na Twój profil i powiem Ci, że też masz oczy zmęczone.

Lewandowska odpowiada na krytykęLewandowska odpowiada na krytykę Instagram.com/annalewandowskahpba/

Jeden komentarz wyjątkowo rozsierdził nie tyle samą Lewandowską, co jej fanki.

I co to jest takie piękne? Nie chciałabym być aż tak chuda. Sama skóra i kości, wszyscy są eko, bio i fit, nie mogę. Ania jako kobieta ładna, ale figura jakoś mnie nie powala.

Gdy na autorkę komentarza posypała zmasowana krytyka i oskarżenia, że "wypisuje głupoty z zazdrości", sama trenerka postanowiła zakończyć dyskusję, która do niczego nie prowadziła.

Halo. Halo kobitki! Koniec dyskusji! Chwilę nie było mnie tutaj... A tu taka NIEPOTRZEBNA dyskusja! Dalej będę robić swoje. Życzę wszystkim dobrego dnia. Dzisiaj dzień POZYTYWNEGO MYŚLENIA. Ściskam ciepło.

Potem Lewandowska w kolejnym wpisie dodała, że złośliwe komentarze nie robią na niej wrażenia i po prostu nie zwraca na nie uwagi. Zamiast tego "robi swoje". I słusznie.

WJ

Więcej o:
Copyright © Agora SA