Maja Plich przerwała milczenie i skomentowała aferę z Wodzianką i Rutkowskim. "Małe dziewczynki szukają zemsty". Jest odpowiedź Zasiewskiej

Maja Plich po raz pierwszy zabrała głos w sprawie afery z Dominiką Zasiewską i Krzysztofem Rutkowskim. Kobieta wbiła szpilę "Wodziance".
Zobacz wideo

Listopad zdecydowanie należał do Dominiki Zasiewskiej i Krzysztofa Rutkowskiego. To właśnie oni są bohaterami jednej z największych dram w polskim show-biznesie. Wszystko za sprawą "Wodzianki", która pochwaliła się publicznie, że miała romans z popularnym detektywem. Ten wszystkiemu zaprzeczył, a w odwecie celebrytka upubliczniła ich wspólne zdjęcia i gorące sms-y, jakie miała otrzymywać od swojego rzekomego kochanka. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Maja Plich skomentowała aferę z Wodzianką

W tej historii jest jeszcze trzeci bohater - narzeczona Rutkowskiego, Maja Plich. Kobieta zdecydowała nie zabierać głosu i nie komentować afery. Do teraz. Na swoim Instastory opublikowała nagranie, podczas którego opowiedziała o swoim zaangażowaniu w sprawę śmierci Piotra Wieteski. Przy okazji zapowiedziała ironicznie, że od tej pory będzie aktywna na Instastory, aby ludzie mogli zobaczyć, jak wygląda jej "fikcyjne życie".

W życiu trzeba się zajmować rzeczami ważnymi. Zaraz jadę do rodziców Piotra Wieteski, wczoraj został ogłoszony straszny wyrok, chłopak, który zabił Piotrka, dostał tylko trzy lata. (...) Ja półtora roku temu odbierałam jego sekcję zwłok, pękało mi serce, często nie śpię po dwie, trzy noce, (...) zawsze jestem z tymi, którzy mnie potrzebują. Będę codziennie dla was nagrywać, pokazywać jak wygląda to moje ”fikcyjne życie” - zapowiedziała.

To z pewnością odpowiedź na zarzut Zasiewskiej, która przekonywała, że Maja żyje w nieświadomości i fikcji, oraz że nie ma pojęcia, kim jest jej życiowy partner i  jakie prowadzi życie. Na koniec Plich dodała, że jest wielką kobietą i że nie zamierza mścić się tak, jak jej "rywalka".

A teraz z podwójną siłą będę działać, bo małe dziewczynki szukają zemsty, a wielkie kobiety zmieniają świat - podsumowała.

Dominika nie byłaby sobą, gdyby zignorowała ten komunikat. Na Instastory "Wodzianki" pojawiła się odpowiedź:

Dowiedziałam się, że małe dziewczynki szukają zemsty, a wielkie zmieniają świat. Tylko się tak zastanawiam... Skoro te duże nie potrafią sobie poukładać życia w domu, wśród najbliższych, to jak one chcą zmienić cały świat? 

Coś nam się wydaje, że Dominika szybko nie odpuści...


Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>

KS

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.