-
-
Sęk w tym, że ona NIC sama nie zrobiła. Ten program na komórki to zleciła za dobrą kasę by ktoś zrobił, batoniki też robi jej firma zewnętrzna a nie ona sama, itd.
Jak się ma miliony na koncie to można się bawić, nawet jak interes nie wypali. Cóż nie wszyscy mają męża multimilionera... Przestańcie się podniecać tym pustakiem :/. Piszcie o normalnych ludziach a nie celebrytkach co to chcą zabłysnąć... -
Lewandowskiej już od tego lansu pierniczy sie we łbie. Otworzyła kawiarnie z kawą I owsianka Pewnie myli kawiarnie z barem mlecznym Jeszcze do tego niech dołoży leniwe i pierogi z kapustą polane gesim smalcem. Boże żeby głupota miała skrzydła to Lewa latalaby jak golebica. Wszędzie jej pełno wszędzie się lansuje Zali albo pisze głupoty np typu cyt."Nawet ja nie umiałam gotować makaronu" albo jestem bardzo zmęczona bo mam dziecko i musiałam je nosić na rękach. Hm co mają powiedzieć matki wielodzietne pracujące Pisze bzdury niedorzeczne a później dziwi się ze ja hejtuja. Zapomniała jak się żyje na garnuszku Carytasu i co to jest POKORA
-
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
black_shiva
Oceniono 124 razy 114
Jaka tam "owsianka". Owsianka jest dla biedoty. Arystokraci warszawscy z dziada pradziada, tacy jak Ania, jedzą wyłącznie porridge na soya milk.
Po eatingu, getaupją z seatów, płacą keszem albo kredit kardem i exitują z restaurą baj Ann. Oczywiście metodą slow walk (sloł łok), by udać się do ofisów, gdzie zarabiają na foods by Ann.
Po jaką cholerę męczyć się z tym trudnym polskim, gdzie "miska" nie brzmi tak swiatowo jak "bowl"... Diarrhoea by Ann