Małgorzata Rozenek nigdy nie ukrywała, że jej synowie urodzili się dzięki metodzie in vitro. Co więcej, żona Radosława Majdana została ostatnio przyłapana pod kliniką in vitro, co może sugerować, że stara się o kolejne dziecko, albo jest już w ciąży.
Nie dziwi więc fakt, że Małgorzata Rozenek postanowiła zabrać głos w sprawie najnowszego projektu ustawy, ograniczającego tę metodę w Polsce. Jej wypowiedź nie była pochlebna i padły mocne słowa.
Małgorzata Rozenek bardzo krytycznie podeszła do projektu ustawy, nazwała go też "rodem ze średniowiecza":
Kiedy prawie 14 lat temu przechodziłam przez pierwszą procedurę in vitro, nigdy nie przypuszczałam, że 14 lat później nie tylko nadal nie będzie uregulowań prawnych, ale że te, które się pojawią, będą przypominać prace ze średniowiecza.
Rozenek podkreślała, że projekt jest nie tylko szkodliwy, ale odbije się przede wszystkim na kobietach, które mają problemy z zajściem w ciążę.
Projekt ustawy (...) tak naprawdę służy ograniczeniu możliwości wykonywania tej procedury i drastycznemu zmniejszeniu jej skuteczności. Jest projektem zakłamującym rzeczywistość i wrogim wobec ludzi, którzy marzą o byciu rodzicem.
Na koniec "Perfekcyjna" zaapelowała do polityków o rozwagę.
Kim jesteście szanowni autorzy, że pozwalacie sobie na decydowanie, kto może zostać rodzicem, a kto nie? (...) Zostawcie nas, ludzi, dla których in vitro jest jedyną drogą do bycia rodzicem, w spokoju. (...) Zrozumcie, że naród to suma wszystkich obywateli, a nie tylko Waszych wyborców - grzmiała.
Pod postem szybko pojawiło się wiele komentarzy. W wielu z nich znalazły się słowa wsparcia dla "Perfekcyjnej". Fani Rozenek zdecydowanie zgadzali się z jej wypowiedzią.
W punkt!
Brawo Pani Małgorzato! Głupotę trzeba piętnować i z nią walczyć!
Bardzo mądre słowa. W końcu ktoś głośno o tym mówi!
Autorami najnowszego projektu ustawy o in vitro są PIS, Kukiz'15 oraz PSL. Jeśli ustawa weszłaby w życie, zabiegi sztucznego zapłodnienia byłyby dostępne tylko dla małżeństw. Oprócz tego jednorazowo można byłoby zapłodnić tylko jedno jajeczko, przez co skuteczność metody byłaby niższa. Zabroniono by również mrożenia zarodków.
Projekt trafił do Sejmu 7 listopada. Myślicie, że apel Małgorzaty Rozenek w jakiś sposób wpłynie na polityków?
AG