Wpadka goni wpadkę, celebryci-eksperci gadają głupoty. "DD TVN" traci widzów i nic w tym dziwnego

Słysząc hasło "telewizja śniadaniowa", większość z nas widzi pewnie piękne, nowoczesne studio "Dzień Dobry TVN". A jednak, według najnowszych notowań "Pytanie na Śniadanie" owianej złą sławą Telewizji Polskiej dogania konkurenta. I sprytnie wykorzystuje jego słabości.

"Dzień Dobry TVN" od lat był liderem porannej ramówki. Jednak według najnowszych danych przytoczonych przez wirtualnemedia.pl, program ogląda średnio 464 tys. osób, czyli aż 42 tys. mniej niż rok wcześniej. Oczywiście można uznać, że ci ludzie po prostu przestali oglądać śniadaniówkę, ale jednocześnie "Pytanie na Śniadanie" zanotowało wzrost o 57 tys. oglądających (poranne rozmowy w studio TVP śledzi 441 tys. osób). Serwis podkreśla, że wpływ na wyniki może mieć to, że program TVP2 wcześniej nie miał edycji niedzielnej (pojawiła się ona rok temu). Ale chyba nie tylko o to tu chodzi.

Co się w tym "Dzień Dobry TVN" wyprawia?

TVN to telewizja nowoczesna, otwarta na nowości, "zachodnia". A jednak wpadek wizerunkowych na antenie nie brakuje. Pamiętacie ostatnią aferę z tematem "Po co kobietom pieniądze"? Niby sam tytuł brzmiał bardziej oburzająco niż faktyczna dyskusja, ale poruszył internautów, zarówno tych "zwykłych", jak i bardziej znanych (choćby Sylwię Chutnik). I niby rozmowa dotyczyła samowystarczalności współczesnych kobiet, ale czy to tłumaczy TAKI pasek w 2018 roku?

Niestety nie ma jeszcze tego fragmentu online, aby sprawdzić dokładnie kontekst. Ale nie wiem, jaki by musiał być, chyba kabaretowy, aby info z paska miało sens - pisała na Facebooku Sylwia Chutnik.

"DD TVN" kierowane jest przede wszystkim do nowoczesnych i młodych kobiet (to one stanowią największą część widzów), ale podobnych wpadek nie brakuje. Tydzień temu w programie pojawił się "ekspert', który uważał, że kobieta oskarżająca kierowcę taksówki o molestowanie, sama jest sobie winna. Prowadząca program Anna Kalczyńska natychmiast zareagowała, ale jak można kogoś o takich poglądach wpuścić w ogóle na antenę i pozwolić mówić do ludzi?

A czy słyszeliście kiedyś o aferach w "Pytaniu na Śniadanie"? Oprócz pomysłów na makijaże na Sylwestra, które przeszły już do historii i mogły obrazić jedynie poczucie estetyki, publiczna telewizja zachowuje neutralny i spokojny charakter. Taki, jakiego potrzebujemy do śniadanka.

Gwiazdy dziennikarstwa kontra twarze z Instagrama

Czas na kolejną ważną kwestię, czyli ekspertów. TVN stawia na gwiazdy. Jako ekspertka od wychowywania dzieci pojawia się tutaj Edyta Pazura, ekspertem od przyjaźni po rozstaniu jest Piotr Stramowski, o tym, jak nie marnować jedzenia opowiadał Rafał Maślak (przy okazji przypomnę, bo bardzo mnie to rozbawiło, że uznał, że najlepszy sposób to dieta pudełkowa). Były mister Polski w tej właśnie śniadaniówce szerzył również opinię, że "facet jest skonstruowany jako łowca. Musi polować i zapłodnić jak najwięcej samic!". Musicie przyznać, że brzmi to wszystko groteskowo.

Ja te działania rozumiem, gwiazdy przyciągają publiczność. A nawet jeśli powiedzą coś głupiego, to poniesie się to po internecie i "fejm" się zgadza. Czy to dobra strategia, to otwarte pytanie. Porównując, w TVP2 eksperci są... dość nudni. To ludzie, którzy faktycznie zajmują się tym, o czym mówią i się na tym znają. Może dlatego rzadziej przeczytacie artykuł o wpadce w "Pytaniu na Śniadanie".

Makijaż sylwestrowy według 'Pytania na Śniadanie'Makijaż sylwestrowy według 'Pytania na Śniadanie' Screen z Facebook.com/KasiaZielinskaMakeup

Tymczasem te z "DD TVN" niosą się również dlatego, że zdarzają się (co nie jest zaskakujące w programie na żywo) prowadzącym. A prowadzący w porannym programie TVN to NAJWIĘKSZE gwiazdy stacji. 

Kinga Rusin, Piotr Kraśko, Marcin Prokop, Dorota Wellman, Magda Mołek, Marcin Meller, Anna Kalczyńska, Andrzej Sołtysik - ta drużyna składa się z samych VIP-ów. Ma to swoje plusy, bo jak już pisałam, ludzie lubią gwiazdy, a duet Wellman-Prokop jest chyba jednym z najlepszych w polskiej telewizji, ale czy nie macie wrażenia, że czasem w tym programie chodzi po prostu o nich? Nieważne, jaki jest temat, kto jest w studio, wszystko i tak kręci się np. wokół Kingi Rusin i Piotra Kraśki. Zwłaszcza, że wspomniana dziennikarka lubi pokazywać swój stosunek do rozmówcy, co czasem skutkuje krytyką widzów. Podczas wywiadu z Mają Frykowską (nawróconą uczestniczką "Big Brothera", pewnie pamiętacie gorące sceny w jacuzzi), nie pozostawiła nikomu wątpliwości, że fanką Mai nie jest. Podobna sytuacja miała miejsce, kiedy z Izabelą Olchowicz-Marcinkiewiecz rozmawiał Mateusz Hładki. Dziennikarz jawnie atakował byłą już żonę byłego już premiera

Nie wszyscy prowadzący "DD TVN" cieszą się sympatią widzów. Obrywa się np. Andrzejowi Sołtysikowi, któremu widzowie zarzucają "brak wyczucia dziennikarskiego".

Chętnie dołączę się do prośby zmiany pana Sołtysika. Jest wybitnie irytujący. Zupełnie nie pasuje do tego formatu programu - czytamy na Facebooku.

Kinga Rusin, Piotr KraśkoKinga Rusin, Piotr Kraśko TOMASZ URBANEK / East News

Takie sytuacje podnoszą ciśnienie widzów, którzy reagują, piszą na fanpage'u "DD TVN", że im się nie podoba i że takiego dziennikarstwa to oni nie chcą. I nie chodzi tu jedynie o rozmowy z kontrowersyjnymi celebrytami, ale też o tematy eksperckie. Ostatni przykład to rozmowa Kingi Rusin z lekarzami leczącymi migrenę botoksem. Dziennikarka nie powstrzymała się od żartów, które niekoniecznie podobały się jej gościom.

Nawet jeśli któraś z gwiazd nie może poprowadzić programu, zastępuję ją inna gwiazda. Kiedy Magda Mołek była nieobecna, zastępowały ją Ewa Drzyzga, Agnieszka Woźniak-Starak i jedyna właściwie "świeżynka" w tym zestawieniu, czyli Patricia Kazadi. 

A jak to wygląda w "Pytaniu na Śniadanie"? Stacja stawia na nowe twarze i to wcale nie "dziennikarskie". Owszem oglądamy Monikę Zamachowską i Marzenę Rogalską, ale jest też Marcelina Zawadzka (była Miss Polonia), Macademian Girl (blogerka modowa) czy Ewa Chodakowska (wszyscy wiedzą, kto to). Marcelina nie jest może najbardziej elokwentną z prowadzących, co zresztą nie jest zaskoczeniem - nie miała przecież doświadczenia w dziennikarstwie. Ale jest sympatyczna, otwarta, kiedy rozmawia z gościem, nie próbuje grać pierwszych skrzypiec. Jest miło, spokojnie i może trochę miałko, ale po co podnosić sobie ciśnienie przed pierwszą kawą.

Jest jeszcze jedna, ważna różnica. "DD TVN" kieruje się do widza z dużego miasta, kobiety, która często korzysta z usług kosmetyczki, szuka dobrej niani, a na obiad szykuje wymyślne dania. "Pytanie na śniadanie" pokazuje jak hodować storczyki, samemu zrobić domowe SPA i przygotować smaczną potrawę z ziemniaków. Oczywiście tematy się przenikają i w "DD TVN" też możemy czasem zobaczyć, jak przygotować obiad za grosze, ale pierwsze skojarzenia są jednoznaczne. Mało tego prowadzący z TVP2 mają stały kontakt z widzami. "Pani Halinka pisze, że u niej w miejscowości dziś 8 stopni ciepła" - takie zdania raczej nie padają na TVN-ie.

Justyna Żyła w 'PnŚ'Justyna Żyła w 'PnŚ' Screen z TVP2/ Pytanie na Śniadanie

Programy śniadaniowe oglądają przede wszystkim osoby, które nie muszą być na 9 rano w pracy. Młode matki, gospodynie domowe, przedstawiciele wolnych zawodów. Fajnie, że tak naprawdę mogą wybrać między dwoma całkowicie różnymi propozycjami. Bo choć TVN stracił nieco widzów, to prawda jest taka, że telewizja, która reklamuje się jako programowo najlepsza, od początku stawiała na mocne nazwiska i silne osobowości. Ludzie lubią riposty Rusin, żarty Prokopa, lubią nawet ponarzekać sobie na to, że ktoś przesadził, a to przecież nie program o nim. Z drugiej strony mamy TVP, które stawia na merytorykę i młode twarze, które raczej nie przyćmią gości swoją osobowością. Śniadanie na słodko czy na słono? Woda z cytrynką czy podwójne espresso? To ważne pytania, bo przecież dobry początek dnia to podstawa.

Justyna Michalska

Copyright © Agora SA