Nie od dziś wiadomo, że brytyjska rodzina królewska żyje na świeczniku. Fotoreporterzy są z nimi niemalże w każdej ważnej dla nich życiowej sytuacji, a księżna Kate zawsze zachwyca swoim nieskazitelnym wizerunkiem. Zawsze uśmiechnięta, w perfekcyjnej stylizacji i ułożoną idealnie fryzurą. Nawet po porodzie!
Księżna Kate i książę William wychowują troje dzieci, George'a, Charlotte i Louisa. To już tradycja, że po każdym porodzie księżna Cambridge wychodzi do ludzi z maleństwem na rękach. I jest w fantastycznej formie.
Jak się okazuje, takie zachowanie nie podoba się Keirze Knightley, która skrytykowała księżną w swoim najnowszym felietonie "The Weaker Sex" ("Słabsza płeć").
Warto wspomnieć, że aktorka urodziła córkę (Edie) dzień przed narodzinami księżniczki Charlotte. Opisała więc własne doświadczenia i odczucia, jakie towarzyszyły jej podczas porodu. Diametralnie różnią się one od tego, w jaki sposób prezentowała się po narodzinach dzieci księżna.
Stoimy i oglądamy telewizję. Ona wyszła ze szpitala siedem godzin później, za makijażem na twarzy, w wysokich obcasach. Taką twarz chce widzieć świat. Ukryj. Ukryj nasz ból, to jak rozrywane są nasze ciała, jak cieknie nam z piersi, jak szaleją nasze hormony. Wyglądaj pięknie. Wyglądaj stylowo i nie pokazuj tego całego zaplecza, Kate - pisze Keira.
Aktorka wytknęła księżej, że promuje wizerunek, który mało co ma wspólnego z rzeczywistością.
Siedem godzin po tym, jak walczyłaś na śmierć i życie, siedem godzin po tym, jak twoje ciało otworzyło się, a zakrwawione, krzyczące życie wyszło na świat. Nie pokazuj. Nie mów. Stój tam ze swoją dziewczynką i daj się fotografować grupie mężczyzn - dodała aktorka.
Podobne komentarze pojawiły się już w kwietniu, kiedy to księżna urodziła księcia Louisa. A wy, po której stronie stoicie?
MM