Książę George po raz pierwszy uczestniczył w królewskim polowaniu. Chłopiec towarzyszył księciu Williamowi, kiedy ten strzelał do kuropatw. Całe zdarzenie skomentowała PETA, która nie ukrywa, że zabieranie dziecka w takie miejsce może odbić się na jego psychice.
Wydarzenie było zorganizowane w szkockim zamku w Balmoral. Wraz z księciem Williamem wybrała się tam księżna Kate z Georgem, Charlotte i Louisem, a także królowa Elżbieta.
Choć 5-latek przyglądał się ojcu z oddali, to organizacja PETA nazwała polowanie "krwawym sportem" i jest oburzona, że mały chłopiec w ogóle musiał wziąć w nim udział. Również Brytyjczycy są zniesmaczeni tą tradycją.
Dziecko zostało zmuszone przez rodziców do bycia świadkiem zabójstwa niewinnego zwierzęcia. To może znieczulić dziecko na cierpienie zwierząt i potencjalnie szkodzi to jego psychice - tłumaczy organizacja.
Żeby mógł wyrosnąć na odpowiedzialnego i współczującego obywatela, rodzice powinni nauczyć go szacunku do wszystkich żywych istot - dodają.
Też popieracie stanowisko organizacji? My zdecydowanie.
MT
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>