Serial "M jak Miłość" nie ma w ostatnim czasie dobrej passy. Całkiem niedawno głośno było w mediach na temat słabej gry aktorskiej, a także złej atmosfery na planie. Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się po wywiadzie Olgi Frycz, która nie szczędziła produkcji gorzkich słów.
Teraz "M jak Miłość" zaliczyło kolejne potknięcie. Dział PR poinformował, że do ekipy serialu dołączy nowa postać. Jest to Filip Gurłacz, który ma się wcielić w rolę Roberta, przystojnego policjanta w Grabinie.
Jednak wierni fani serialu z pewnością pamiętają, że aktor kilka lat temu grał już w tym serialu.
Trzy lata temu Gurłacz zagrał w "M jak Miłość" Arka, kolegę ze studiów Uli Mostowiak, który wówczas nieźle namieszał w życiu dziewczyny. Dziewczyna poznała go w klubie, zauroczyła się nim, a on podrzucił jej do torby narkotyki, przez co Ula miała później spore kłopoty.
Myślicie, że producenci ponownie zatrudniając Gurłacza nie spostrzegli, że odegrał on już pewną rolę w ich serialu?
MM