Jackson Odell nie żyje. 20-letni aktor, którego publiczność mogła poznać dzięki rolom w serialach ''Goldbergowie'' i "Współczesna rodzina" został znaleziony w ośrodku terapii uzależnień w Kalifornii. Aktor nie dawał żadnych oznak życia - donosi ''Independent''.
Jackson Odell zmarł w piątek 8 czerwca, ale wiadomość o śmierci 20-latka dopiero niedawno trafiła do mediów. Nie przeprowadzono sekcji zwłok, więc dokładna przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana. Na razie jednak nie podejrzewa się udziału osób trzecich.
Jackon Odell najlepiej znany z roli Ari Caldwella w ''Goldbergach'' w chwili swojej śmierci przebywał w ośrodku terapii uzależnień w Tarzanie.
Rodzina Jackosona Odella opisała go na jego profilu na Twitterze jako ''błyszczące światło i dobrą, kochającą oraz uzdolnioną duszę'' - dalej relacjonuje ''Independent''.
Dalej czytamy w ich oficjalnym komunikacie:
Miał jeszcze tyle do zaoferowania. Nasza rodzina będzie pielęgnować tę wiadomość już zawsze. Naszym życzeniem jest, żeby reszta świata, która go kochała też to wiedziała. Teraz staramy się jakoś poradzić ze swoją stratą. Nie będziemy publikować żadnych innych oświadczeń.
Jackson Odell największą sławę zyskał dzięki serialowi 'Goldbergowie', gdzie zagrał Ari Caldwella. Pojawił się też jako Ted Durkas w serialu "Współczesna rodzina". Można było go też zobaczyć w rolach gościnnych w serialach ''iCarly '' czy ''Arrested Development''. Akor pasjonował się też muzyką.
JAB