Mikołajczak podziękował wszystkim z "Agenta". Pominął tylko jedną osobę. To raczej nie jest przypadek

Michał Mikołajczak wygrał trzecią edycję programu "Agent - Gwiazdy". W specjalnym poście na Instagramie podziękował każdemu z wyjątkiem Beniamina Andrzejewskiego.

"Agent - Gwiazdy". Trzecia edycja programu za nami. W finałowym odcinku Agentem okazała się być Ilona Ostrowska. Natomiast wygrana - 83 000 złotych - trafiła w ręce zwycięzcy, Michała Mikołajczaka, który przyznał, że od samego początku przeczuwał, że to właśnie Ostrowska jest Agentem.

Po emisji odcinka Mikołajczak opublikował na swoim Instagramie "dziękczynny" post, w którym wyróżnił każdego z uczestników za wyjątkiem jednej osoby. Chodzi o Beniamina Andrzejewskiego

Puchar jest nasz, czyli jednak koronacja. Dziękuję moim przyjaciołom, dzięki którym przeżyłem tę wspaniałą przygodę! - napisał w poście, po czym wymieniła (prawie) każdego z osobna.

 

Beniamin Andrzejewski, aktor z serialu "19+", od początku nie wkupił się w łaski grupy. Pech chciał, że jego usposobienie nie przypadło do gustu Rychowi Pei, który już od pierwszego odcinka dawał mu do zrozumienia, że nie zostaną przyjaciółmi. Następnie od Beniamina zaczęły odwracać się kolejne osoby z programu, co opisał na swoim Instagramie.

Z tego, co widzę, zawiązał się niestety "sojusz starszych panów anty młody człowiek TVN-u z rudą brodą", któremu reszta grupy bała się sprzeciwić, a niektórzy wręcz wprost wtórowali temu osobliwemu zjawisku. Oczernianie jednej osoby, która nie ma jak się bronić... bo wp***dol. Kilo mułu i argumenty jaskiniowca. A to wszystko dlatego, bo sobie "byłem". Czyżby Pan P. widział we mnie Tede? - nawiązał Beniamin do legendarnego sporu między raperami.

Otwarcie przyznał, że za kulisami działy się jeszcze gorsze rzeczy.

PS. Tak, kochani, poza kamerami działy się rzeczy jeszcze bardziej smutne niż to, co zostało pokazane na ekranie. Celowe poniżanie i wyśmiewanie na dosłownie KAŻDYM kroku elementem gry fair-play? PS. Powiem jedno - ciosy poniżej pasa. Było mi CHOLERNIE przykro. Przeszedłem tam niezłą szkołę panowania nad emocjami i zachowywaniem zimnej krwi, aby Panu P. sprawiedliwie nie odpowiedzieć na te fejspalmowe zaczepki. Do dzisiaj zastanawiam się, co siedziało w jego głowie - wyznał wówczas.

Myślicie, że rzeczywiście czymś zawinił czy to tzw. psychologia tłumu?

MM

____________________________

Napisaliście ponad 30 tysięcy komentarzy z prośbą o Magdę Gessler w "Kole Plotka". Aby to się udało, potrzebujemy Waszej pomocy. Szczegóły poniżej:

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.