Strasburger został skrytykowany za związek z 38 lat młodszą partnerką. Teraz odpowiedzieli na hejty

Karol Strasburger i jego partnerka, Małgorzata Weremczuk, odnieśli się do krytycznych komentarzy dotyczących ich różnicy wieku.

Pod koniec marca Karol Strasburger wyznał tygodnikowi "Na Żywo", że z managerką, Małgorzatą Weremczuk, łączy go nie tylko praca. Prowadzący program "Familiada" otwarcie mówił o tym, jaki jest szczęśliwy ze swoją 38 lat młodszą partnerką. Jednak związek ten budzi niemałe kontrowersje i spotkał się z dużą krytyką ze strony internautów.

Teraz na łamach tygodnika "Party" para opowiedziała, co myśli o tej krytyce.

Odpowiadam krytykom, aby nie wtrącali się w cudze życie osobiste. A szczególnie ludzie mający nieudane związki i złe doświadczenia nie powinni wyznaczać norm. Wydaje im się, że młodsza kobieta musi być pozbawiona rozumu i wartości, a starszy mężczyzna na tyle głupi, że nie jest w stanie ocenić niczego poza ładną buzią czy nogami. Takiemu stereotypowi mówię "nie"! W naszym przypadku różnica wieku działa na naszą korzyść - tłumaczy Strasburger.

Po tym, jak informacja o ich związku obiegła media, w sieci pojawiały się kąśliwe komentarze dotyczące intencji Weremczuk. Niektórzy twierdzili, że czyha tylko na spadek po Karolu, inni, że chce wykorzystać jego popularność dla własnych korzyści. Partnerka Strasburgera przyznała, że nie zwraca uwagi na hejty anonimowych internautów.

Nie obchodzi mnie zdanie niedojrzałych, nieszczęśliwych ludzi, którzy lubią wiedzieć o nas więcej niż my sami o sobie - mówi z ironią.

Jak widać prawdziwa miłość nie zna granic. Życzymy parze jak najwięcej szczęścia!

OG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.