Krzysztof Ibisz tradycyjnie był jednym z konferansjerów na ramówce Polsatu. O ile żarty pozostałych prowadzących były mocno żenujące i publiczność reagowała na nie wymuszonym śmiechem, o tyle Ibisz był zdecydowanie w świetnej formie. Jeden dowcip udał mu się szczególnie, bo odnosił się do wciąż powszechnych żartów z jego młodzieńczego wyglądu.
Po prezentacji nowego programu Polsatu "The Story Of My Life", w którym gwiazdy mają być postarzane w charakteryzacji, Ibisz powiedział:
To jedyny program, w którym nie mógłbym wziąć udziału, bo - jak wiadomo - mnie się nie da postarzyć.
Na to sala wybuchnęła śmiechem, a niektórzy nawet wstali, bijąc Ibiszowi brawo. My też doceniamy ten dowcip, który świadczy o sporym (i rzadkim w show-biznesie) dystansie do siebie.
WJ