Faustyn Surowiec to właściciel restauracji "La Costa", która pojawiła się w 9. sezonie "Kuchennych rewolucji". Mężczyzna w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", przyznał, że zmiany, jakie wprowadziła Magda Gessler, nie są dla niego satysfakcjonujące. Postanowił zrezygnować z menu, jak i z nazwy, którą wymyśliła restauratorka.
Pizzeria "La Costa" w Herbach koło Częstochowy aż się prosiła o rewolucję. Pracownicy nie mieli wykształcenia gastronomicznego, a przy wykonywaniu dań robili wiele błędów, które nawet zagrażały zdrowiu klientów. Z pomocą przyszła Gessler. Jak się okazuje, ani nie pomogła, ani nie zaszkodziła. Problem pojawił się już z nowym menu.
Zaproponowane przez panią Magdę Gessler dania nie przypadły do gustu naszym klientom, jeśli już je zamawiali, to tylko żeby ich spróbować, dlatego z nich zrezygnowaliśmy - powiedział Surowiec.
"Kuchenne Rewolucje" ani nam nie zaszkodziły, ani nie pomogły. Jest podobnie, jak przed udziałem w programie. Działamy dalej, planujemy się rozwijać - dodał.
Właściciel niechętnie podchodził także do zmiany nazwy lokalu. Początkowo zmienił się szyld, ale w karcie była dawna nazwa. Teraz napis ma zniknąć też z budynku.
To chyba pierwszy raz, kiedy właściciel restauracji, w której został nagrany program, otwarcie przyznaje, że żałuje swojej decyzji o zgłoszeniu swojego lokalu. Magda Gessler chyba nie będzie zadowolona, że ktoś podważył jej zdanie.
MT