Ojciec Szczęsnego w smutnym wywiadzie o tym, jak wygląda jego relacja z synem

Maciej Szczęsny w szczerej rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiedział o swoim kontakcie z synem, a właściwie o jego braku.

Wojciech Szczęsny jest synem Macieja, byłego piłkarza. To on zaszczepił w nim miłość do sportu i wiele nauczył. Mężczyźni stracili jednak kontakt. Maciej Szczęsny udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu" w trakcie otwarcia wystawy fotografii, których jest autorem.

Mój syn nie utrzymuje ze mną kontaktów, więc nawet nie wiem, czy w ogóle wie, że robię wystawę. A gdyby nawet wiedział, to nie przyszłoby mi do głowy, by psuć mu terminarz, pewnie ma jakąś sesję do "Gali" lub "VIVY" - powiedział Szczęsny.

Ojciec bramkarza sam również niedawno się ożenił. Jego wybranka to 26-letnia Dominika. Wojciech Szczęsny nie pojawił się na ślubie.

Wysyłałem do niego maile, sms-y, na nic nie odpowiedział. Gdy 24 czerwca żeniłem się z Dośką, to mimo że tak długo się nie odzywał, dostał od nas odręcznie napisane, bardzo długie zaproszenie - powiedział w rozmowie Maciej Szczęsny.

Maciej Szczęsny, Wojciech Szczęsny.Maciej Szczęsny, Wojciech Szczęsny. Fot. Jan Masny

W końcu mężczyzna został zapytany wprost, co było powodem zerwania kontaktu z Wojciechem.

Do dziś nie znam przyczyny. Miałem z nim super relację przez 24 lata. Rozmawialiśmy po każdym jego meczu.

Po chwili opisał dzień, w którym wszytko zaczęło się psuć.

Rok 2013, była środa wieczór, jak zadzwonił do mnie i zaprosił do Londynu na sobotnie spotkanie w Premier League i wtorkowe w Lidze Mistrzów. Przed tą rozmową przeżyłem dwa tygodnie wielkiego, absurdalnego stresu. Zaproponowałem mu, że wrócę dopiero w czwartek, żebyśmy w środę mieli czas pogadać. Potrzebowałem tego. "Jasne tato, nie ma problemu. Jutro wyślę ci wszystkie szczegóły, numer lotu, napiszę, kto po ciebie przyjedzie na lotnisko". Rozmawialiśmy przez godzinę. W końcu Wojtek zakończył słowami: "Przepraszam cię tato, ale dwa dni temu wprowadziła się do mnie Marina, ona wcześnie chodzi spać i cały czas mnie woła, żebym przyszedł. Pogadamy, jak się zobaczymy". Czekałem na koordynaty, ale już ich nie dostałem. Kamień w wodę - podsumował Maciej Szczęsny.

Maciej Szczęsny w młodości, tak jak obecnie jego syn, grał w piłkę nożną na pozycji bramkarza. Ma na swoim koncie mnóstwo sportowych sukcesów. Obecnie zajmuje się m.in. fotografią. Cały wywiad z Maciejem Szczęsnym przeczytacie w "Przeglądzie Sportowym".

PC

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.