"Babcia Gosia", "Zero piękna i naturalności". Internauci w tym roku byli bezlitośni. To na nie spadło najwięcej hejtu w 2017 roku

W 2017 roku wiele gwiazd i celebrytów padło w sieci ofiarą hejtu. Zobaczcie, komu najbardziej się oberwało.

W tym roku ofiarami hejtu internautów padło wiele celebrytów i gwiazd. Jednak najwięcej negatywnych komentarzy zdobyły Anna Lewandowska, Małgorzata Rozenek-Majdan i Natalia Siwiec. Wszystkie krytykowane były za wygląd. Ich przypadki pokazują, że internauci potrafią być bezwzględni i bezlitośni.

Jedno zdjęcie, publiczny lincz

Anna Lewandowska ma tyle samo fanów, co zagorzałych krytyków. Jest ofiarą publicznego linczu, i to niezależnie od tego, co zrobi, lub czego nie zrobi. To m.in. dzięki niej hejterzy mogą używać sobie do woli. Najwięcej uaktywniło się ich, kiedy miesiąc po ciąży pokazała zdjęcie, na którym jej brzuch był w zaskakująco dobrej formie. Świetna sylwetka trenerki, która dopiero co urodziła córkę, stała się przyczyną ostrej dyskusji. Włączyły się w nią nawet osoby medialne i dziennikarki m.in. Paulina Młynarska.

 

Zarzucano Lewandowskiej, że nie mówi prawdy i wpędza w kompleksy młode matki. Dziennikarka "Wysokich Obcasów", Kasia Nowakowska, oskarżyła Lewandowską o to, że promuje nieprawdziwe wyobrażenia na temat macierzyństwa. Płaski brzuch nie jest przecież priorytetem dla zwykłej Polki, która nie ma do dyspozycji sztabu opiekunek i kilku zer na koncie.

Polki zabolało to, że nie każda kobieta po ciąży musi zmagać się z nadprogramowymi kilogramami i zwisającą skórą. I nic nie pomagały argumenty, że jako sportowiec, trenerka ma inne predyspozycje, lepszą przemianę materii i szybciej wraca do formy.

Photoshop czyni cuda... i wpędza "normalne matki" (bez siłowni w domu i tysiąca niań) w kompleksy.
Czy kiedy na takie zdjęcie patrzy normalna kobieta po porodzie, nie ćwicząca od dziecka zawodowo i nie mająca takich finansowych możliwości, to nie popada we frustrację i kompleksy, a także sama nie sabotuje poczucia własnej wartości? - pisali internauci.

Ale to przecież Lewandowska, która przez swoje bogactwo i życie jak w bajce nie zna problemów zwykłych kobiet, prawda? Więc dlatego, że jest zgrabna, bogata i spełniona trzeba ją ciągle krytykować i obrzucać obelgami.

Anna Lewandowska z Klarą w mieszkaniu na ZłotejAnna Lewandowska z Klarą w mieszkaniu na Złotej Instagram.com/ annalewandowskahpba

Pozdrowienia.... dla "babci Gosi"

Małgorzata Rozenek-Majdan nie przyznaje się do tego, ile ma lat i konsekwentnie walczy z upływającym czasem. Oficjalnie w tym roku skończyła 39, jednak od lat krążą plotki, że w rzeczywistości jest 10 lat starsza. Ona sama żartuje, że ciągle ma 18. Celebrytka często jest krytykowana za to, jak się ubiera, czesze i za to, że korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej.

 

Pod każdym z jej zdjęć pojawia się mnóstwo krytycznych komentarzy, a hejterzy nie mają litości. Oceniają dosłownie wszystko.

Zero piękna i naturalności. Polska Donatella Versace.
Już wypadałoby kobiecie po 40 nie robić się na małolatkę, bo jest to śmieszne. Wieku pani nie oszuka. Naprawdę nie wypada starej babie w warkoczykach chodzić i myśleć, że ma się 30 lat.

To tylko przykłady chamskich opinii internautów. Nic dziwnego, że celebrytka usuwa większość z nich. 

embed

Siwiec i surogatka

Insta-matki w tym roku pokazały, na co je stać. Ich kolejną ofiarą po Annie Lewandowskiej padła inna świeżo upieczona matka, Natalia Siwiec. Popełniła nieświadomie błąd ku uciesze hejterów, gdy miesiąc po porodzie zaprezentowała świetną figurę w kusej mini i obcisłej bluzce. Kobiety nie uwierzyły, że to zdjęcie kobiety w połogu i nie powstrzymały się przed wyrażeniem swojej opinii.

To zdjęcie jest sprzed 10 miesięcy, bo inne doczepy.
Hmmm, tak nie wygląda kobieta w połogu - pisały.

Hejterzy podzielili się na dwie grupy. Pierwsza wysunęła teorię, że Siwiec na pewno poddała się zabiegom u dobrego chirurga plastycznego, który odessał jej tłuszcz i poprawił wygląd skóry. Za to zdaniem reszty, Siwiec wynajęła surogatkę, która urodziła Mię.

To jest tak, że wszystkie te śmieszne gwiazdki, które były w ciąży, zrobiły sobie operacje, żeby pozbyć się tkanki tłuszczowej.
Może to jednak surogatka była?

Natalia Siwiec podjęła próbę uświadomienia zwolenników obu teorii, że naprawdę była w ciąży. Jednak wybrała dość mało skuteczny sposób. Na Instagram wrzuciła zdjęcie, na którym na dowód przebytej ciąży trzyma w ręce... krem na rozstępy.

 

Po tej sytuacji i przekroczeniu granic przez internatów nasuwają się dwa pytania. Czy oskarżanie kogoś o wynajęcie surogatki jest w porządku? I czy naprawdę tak trudno uwierzyć w to, że każda kobieta ma po prostu inną przemianę materii i inne geny? Łatwiej niż ruszyć się na siłownię jest oczywiście zasiąść przed komputerem i wylewać swoje frustracje w sieci.

Obrzucanie błotem

Internauci wobec Lewandowskiej, Rozenek-Majdan i Siwiec są bezlitośni. Na szczęście celebrytki mają sporą grupę fanów, którzy stają w ich obronie i zostawiają wiele miłych komentarzy.

AW

Więcej o:
Copyright © Agora SA