"Polską Barbie" poniosły emocje. W programie na żywo pokłóciła się z chirurgiem plastycznym. I to ostro! "Pani jest wróżką!"

Anella, czyli pierwsza "polska żywa Barbie" nie wytrzymała i pokłóciła się z chirurgiem plastycznym w porannym programie na żywo.

Anella pojawiła się we wtorek rano w programie "Pytanie na śniadanie". Została zaproszona do studia, żeby porozmawiać o uzależnieniu od poprawiania urody. Rozmowa rozpoczęła się dość niewinnie, jednak w pewnym momencie "polską Barbie" poniosły nerwy i w studiu zrobiło się bardzo gorąco. Prowadzący zapytał dr Joannę Kurmanow, która jest chirurgiem plastycznym, jak jako zawodowiec ocenia wygląd "polskiej Barbie".

Dobrego chirurga poznaje się, kiedy potrafi powiedzieć "nie" - odpowiedziała szczerze dr Joanna Kurmanow.

Anella nie wytrzymała i wtrąciła się.

Najważniejsze jest poznać osobę, z którą będzie się prowadzić konwersację. Przygotowaliśmy się do tego występu. Pani wypowiadała się, że odesłała pani klientkę, która chciała implant o wielkości 600 ml, ponieważ uważała pani, że 300 jest wystarczające. Jeżeli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych, by wykonać 600 ml, oczywiście nie za jednym razem, może pani zaproponować: dobrze zrobimy pani 300, następnym razem wykonamy 600. To dlaczego pani odsyła tę osobę? W ten sposób zabiera pani i sobie pieniążki i pieniążki, które mogą trafić do polskiego budżetu. Wtedy te osoby, jeżeli mają szczęście znajdują chirurga w Polsce, a jeżeli nie, wydają te pieniądze za granicą. Zastanówmy się nad tym - powiedziała wzburzona.

Dr Joanna Kurmanow ze spokojem zareagowała na wypowiedź polskiej Barbie.

Czy ja mogę się wtrącić? Proszę sobie pomyśleć, że ja jestem lekarzem. Ja bardzo dbam o zdrowie pacjentek (...). Znam powikłania, które mogą się zdarzyć, o których pani nie zdaje sobie sprawy - odpowiedziała chirurg.

AnellaAnella Instagram.com/ anella_an_

Anella nie wytrzymała i... wezwała swojego chłopaka, który jednocześnie jest też jej menedżerem.

Acha, pani wie, że ja sobie nie zdaję sprawy? Ciekawe! Proszę, Duduś, zapraszam cię - zawołała swojego partnera.

Duduś stanął w obronie swojej dziewczyny i ze spokojem zaczął tłumaczyć, że razem chodzą na konsultacje do lekarzy. Dr Joanna Kurmanow dalej opowiadała o licznych powikłaniach, które grożą po operacjach plastycznych.

Pani wie, jakie powikłania mogą mnie czekać, czyli pani jest totalnie wróżką - podsumowała Anella, nie kryjąc oburzenia.

W trakcie rozmowy "polska Barbie" i jej chłopak zaatakowali chirurg.

Pani sama sobie przeczy! - stwierdziła Anella.
Chirurg mówi, że można umrzeć, a jednak pani na tym zarabia - dodał jeszcze jej chłopak.

Później dyskusja przybrała już spokojniejszy ton. Jednak jeszcze na sam na koniec dr Joanna Kurmanow zwróciła się do Anellii, twierdząc, że mimo wszystko podziwia ją za odwagę i życzy, żeby "polska Barbie" dobrze wyglądała za te 10 czy 20 lat. Anella, nie kryjąc irytacji, krótko potwierdziła z pełnym przekonaniem, że tak właśnie będzie.

AG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.