Fanka Popka nadal traci wzrok przez tatuaż oczu. Szczegóły zdradziła w "DD TVN". Jej wyznania? Zaskakujące

Aleksandra Sadowska, która wytatuowała sobie gałki oczne, pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN". Okazuje się, że wcale nie żałuje swojej decyzji.

Jak się okazuje, Aleksandra Sadowska od wielu lat marzyła o wytatuowaniu sobie gałek ocznych. Wybrała salon, który cieszył się dobrymi opiniami. Już podczas zabiegu przestała widzieć na jedno oko, a w drugim doszło do pogorszenia wady. W studiu "DD TVN" opowiedziała, dlaczego się na to zdecydowała i czy była świadoma konsekwencji, jakie mogą się pojawić.

Pomysł pojawił się 5 lat temu. Podobało mi się to. Kiedy byłam gotowa, zdecydowałam się na zabieg - powiedziała.

Aleksandra SadowskaAleksandra Sadowska Screen z DDTVN

Wyznała, że w internecie nie trafiła na przypadki, w których doszło do przykrych konsekwencji. Znalazła więc tatuażystę, który cieszył się dobrymi opiniami i już wykonywał takie zabiegi. Trafiła jednak na osobę, która doprowadziła ją do trwałego kalectwa.

Nie przestrzegano mnie. W internecie nie ma konkretnych zdań, że można stracić wzrok. Nie znalazłam też takich przypadków - powiedziała.

Sadowska zdawała sobie sprawę, że coś może się nie udać.

Brałam pod uwagę ryzyko, bo tak naprawdę każda modyfikacja czy operacja wiąże się z ryzykiem. Bałam się trochę przed zabiegiem, ale przed spełnianiem marzeń ten strach zostaje gdzieś w tyle - wyznała.

Prokuratura postawiła tatuażyście już dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy nieudzielenia pomocy podczas zabiegu, drugi - spowodowanie uszczerbku na zdrowiu w postaci trwałego kalectwa. Dziewczyna jest pod opieką specjalistów. Nie ma raczej szans na powrót wzroku w prawym oku, jednak z lewego będzie miała wydobyty tusz.

 

Na pytanie czy żałuje tego, co zrobiła, odpowiedziała:

Samej decyzji wytatuowania wzroku nie żałuję. Żałuję wyboru tatuatora - powiedziała. - Nikogo nie naśladowałam. Chcę być sobą - dodała.

Mimo sytuacji, która ją spotkała, popiera osoby, które marzą o podobnym zabiegu. 

Przestrzegałabym kogoś, kto chce to zrobić pod wpływem chwilowej mody. Ale jeśli ktoś jest zdecydowany na 100 proc., to poleciłabym wybór dobrego tatuatora.

Przypomnijmy, że decyzję Sadowskiej mocno skrytykował sam Popek. Po jego wyznaniu, fanka wstawiła na swój Instagram wymowne zdjęcie: 

 

Co o tym wszystkim myślicie?

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.