"Pan Lotto" publicznie zażartował z wieku Agnieszki Perepeczko. "Stwierdził, że jestem antykiem". Teraz się tłumaczy

"Pan Lotto" w nieelegancki sposób wytknął Agnieszce Perepeczko wiek. Potem na Facebooku opublikował przeprosiny.

Rzadko się zdarza, że wiek celebrytów jest istotny dla treści artykułu, ale tutaj trzeba o tym wspomnieć. Ryszard Rembiszewski, czyli słynny "Pan Lotto" (70 lat) wytknął wiek Agnieszce Perepeczko, 75-letniej aktorce i pisarce, wdowie po Marku Perepeczko. Stało się to podczas prowadzonej przez Rembiszewskiego gali "Lwice biznesu", gdzie nazwał ją "antykiem".

Ciąg dalszy przeniósł się na Facebooka, gdzie Perepeczko poskarżyła się na zachowanie "Pana Lotto". Z treści wpisu wynika, że było jej zwyczajnie przykro.

Wczoraj na imprezie wybitnie młody prezenter Ryszard Rembiszewski stwierdził publicznie, że jestem antykiem. No, fakt. Jestem. Nie da się ukryć.Tylko czy takie rzeczy mówi się kobiecie ze sceny? Nie, drogi Rysiu. Nie mówi się. Ale to wiedzą tylko prawdziwi prezenterzy i prawdziwi faceci - brzmi pełen goryczy wpis.

Wpis na profilu Agnieszki PerepeczkoWpis na profilu Agnieszki Perepeczko Screen z Facebook.com/Agnieszka Perepeczko

Niedługo potem Rembiszewski opublikował długą odpowiedź w której tłumaczy się i wielokrotnie przeprasza za gafę.

Droga Agnieszko, wczoraj spotkaliśmy się na imprezie, na której powiedziałem coś, co Cię uraziło. Ale uwierz mi, ani przez chwilę nie miałem zamiaru godzić w Twoje dobre imię ani w Twoją kobiecość. Przedstawiając Cię, użyłem nazwiska Fitkau, zwróciłaś mi uwagę, że nosisz nazwisko Perepeczko. I w tym momencie nawiązałem (przyznaję, wyszło bardzo niefortunnie), do anegdoty, która dotyczyła Agaty Christie i jej Męża. W tejże anegdocie pada sformułowanie "antyk".
Niestety, Ty wychwyciłaś z tej anegdoty tylko to jedno słowo.
Ja mam 70 lat i jak widać, nawet człowiek w tym wieku popełnia błędy - za co ponownie Cię przepraszam.

Wpis na profilu Ryszarda RembiszewskiegoWpis na profilu Ryszarda Rembiszewskiego Screen z Facebook.com/Ryszard Rembiszewski

Czy Agnieszka Perepeczko przyjęła przeprosiny, tego nie wiemy. Pewne jest jedno: Rembiszewski zareagował na swoją niefortunną wypowiedź tak jak należy. Choć w gruncie rzeczy przydałby się jeszcze kosz kwiatów.

JZ

Więcej o:
Copyright © Agora SA