Trybson z Najmanem pobili się na konferencji. Potem przepychanka słowna na FB: Nazwałem go cw**em, gdyż nim jest

Konflikt Marcina Najmana i Trybsona dawna wyszedł poza ramy sportowego ringu. Najpierw doszło między nimi do przepychanki przed kamerami, potem obrażali się w sieci.

Regułą jest, ze na konferencjach przed walkami (zwłaszcza MMA) dochodzi do mniej lub bardziej wyreżyserowanych pyskówek między przeciwnikami. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Marcin Najman i Trybson żywią do siebie faktyczną urazę. Konflikt sięgnął zenitu na spotkaniu prasowym w piątek w Toruniu przed PLMMA 74.

 

Zawodnicy wyzywali się, a potem rzucali w siebie opakowaniami słomek ptysiowych. Po żenująco-zabawnej serii bardzo wulgarnych wycieczek w kierunku orientacji seksualnej, trzeba było obojga siłą rozdzielać.

embed

Dzień po feralnej konferencji Trybson na swoim Facebooku przeprosił za swoje zachowanie. Gwiazdor "Warsaw Shore" żałuje, że dał się ponieść emocjom, bo zawiódł swoich fanów.

Niepotrzebnie dałem się sprowokować, czym zawiodłem fanów, widzów, ale i sam siebie. Postanowiłem wyciągnąć wnioski z wczorajszego wydarzenia i wziąć za nie odpowiedzialność - pisze Trybson. - (...) Zostałem niestety sprowokowany i to, jak zachował się później Najman, nazywając mnie "c*elem", przekroczyło granicę i stąd ten wybuch z mojej strony. Jest mi wstyd i nie chcę się tłumaczyć ani komentować kolejnych epitetów i wulgaryzmów, jakimi obrzucał mnie Najman - dałem się zniżyć do jego poziomu raz i zamierzam wyciągnąć wnioski.

Najman jednak nie miał sobie nic do zarzucenia. Po konferencji na swoim Facebooku wrzucił kilka postów, w których kontynuował swoją tyradę pod adresem Trybsona. W końcu wydał oświadczenie. Zawodnik nie żałuje jednak swojego zachowania.

Podczas konferencji Paweł Trybson Trybała oficjalnie ujawnił się i zadeklarował się, że jest homoseksualistą uprawiającym sex z facetami - pisze Najman. - Dla mnie nie było to zaskoczenie, od dawna Zagłębie i Śląsk huczały o tym, że Trybson to konfident, który sprzedał swoich kolegów, jak również, że to gej. (...) Miałem wszelkie podstawy do nazywania go Cwelem, gdyż nim jest. Natomiast nie przeszkadza mi, że jest homoseksualistą. Znam kilku gejów i w odróżnieniu od Trybsona to porządni ludzie.

Najman twierdzi, że całą sytuację sprowokował Trybson, tylko i wyłącznie po to, by było o nim głośno.

Przed konferencją siedział kilka metrów ode mnie cicho jak mysz pod miotłą, natomiast "odwagi" nabrał po włączeniu kamer. Wiedząc, że dzieli go ode mnie stół i właściciel PLMMA Mirek Okniński. Chodziło mu wyłącznie o marną "promocję" - właściwie jego popularność wynika wyłącznie z imprezowania w programie i bycia błaznem.

Bokser zdyskredytował też karierę sportową Trybsona.

Że niby Trybson pobił mnie słomką ptysiową? To po prostu niemożliwe, gdyż Trybson nie jest w stanie nikogo pobić. Żaden rywal, którego pokonał, nie wygrał nigdy żadnej "walki" (...) Tak jak kiedyś powiedziałem: mucha w kiblu z Trybsonem byłaby faworytem.

Gala PLMMA 74 odbędzie się w październiku w Toruniu. Najman i Trybson są głównymi gwiazdami wydarzenia, jednak nie będą ze sobą walczyli. Najman stanie w ringu z Szymonem Kołeckim. Nazwisko przeciwnika Trybsona jeszcze nie zostało podane.

Zobacz wideo

ZI

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.