Nowy spot TVN wbija w fotel. Martwy Kuba Wojewódzki to początek. Potem? "Wydarzy się coś strasznego"

Nowy spot wizerunkowy TVN zaczyna się od śmierci Kuby Wojewódzkiego. A potem napięcie rośnie.

Kto zabił Króla TVN-u, Kubę Wojewódzkiego? Wokół tego pytania rozgrywa się akcja nowego spotu wizerunkowego TVN. Oglądający go widz może mieć mętlik w głowie. Nie dość, że postacie w historycznych strojach rozmawiają przez telefony komórkowe, to jeszcze autorzy spotu mnożą poszlaki dotyczące sprawcy zabójstwa.

Pomieszaliśmy konwencje. Trochę "Belle epoque", trochę thrillera kryminalnego, a przy okazji uwspółcześniliśmy to. Myślę, że może wyjść z tego ciekawy misz-masz. - reklamuje spot Łukasz Grzegorek, reżyser.
 

Kubie Wojewódzkiemu spot również się podoba.

 Nie będę ukrywał, że zbliża się coś nieuchronnego, nieodwracalnego i ostatecznego. Mogę tylko powiedzieć, że wydarzy się coś strasznego - i wtedy będziecie wiedzieli, kogo gram. Będzie widać po mnie, kim jestem - mówił showman w making of spotu.

W spocie biorą udział gwiazdy TVN-u, a w roli głównej widzimy Pawła Małaszyńskiego grającego Jana Edigeya-Koryckiego, bohatera nowego serialu stacji, "Belle Epoque". To on ma odkryć, kto zabił Kubę Wojewódzkiego. Kinga Rusin? Hubert Urbański? Małgorzata Kożuchowska? Mateusz Gessler? Michel Moran? Anna Starmach? Magda Gessler?

Motyw jest jasny: zazdrość. Kuba jest, jak wiadomo, królem, więc wszyscy dybią na jego życie, talent, popularność. Każdy ma motyw, żeby się go pozbyć - wyjaśnia Magdalena Cielecka.
Spot jest tak skonstruowany, że w każdej scenie są jakieś poszlaki. Każdy może sobie sam odpowiedzieć, kto jest mordercą. Wydaje mi się, że uważni widzowie nie powinni mieć problemu z rozwiązaniem tej zagadki - dodaje Bartek Świderski, II reżyser

Nowy spot TVN-u ma ze wszech miar szansę stać się internetowym przebojem. A zaszyta w nim zagadka skłoni internautów do wielokrotnego odtworzenia go. Zapewne bowiem każdy zechce samodzielnie znaleźć odpowiedź na pytanie: kto zabił Kubę Wojewódzkiego?

Zobacz wideo

JZ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.