Amber Heard i Johnny Depp w końcu się rozwiedli. Aktor zwlekał z wypłaceniem 7 mln dolarów. "Wściekł się, kiedy..."

Batalia, jaką od maja toczyli Johnny Depp i Amber Heard, właśnie się zakończyła. Jak poinformował "Daily Mail", sąd postanowił zakończyć postępowanie i podtrzymał wcześniejsze ustalenia.

Małżeństwo Amber Heard i Johnny'ego Deppa jest już przeszłością. Po oskarżeniach o przemoc domową, walce w mediach i rzucaniu wzajemnych oskarżeń, para w końcu podpisała papiery rozwodowe. Sędzia postanowił zakończyć sprawę, stwierdzając, że "już wystarczy". Odrzucił także żądania prawników aktora, by Heard pokryła 100 tys. kosztów sądowych, jakie dodatkowo poniósł Depp. Aktor musi teraz uiścić kwotę 6,8 miliona dolarów na konta organizacji charytatywnych wskazanych przed Heard. 

Prawnik Amber Heard udzielił po rozprawie wywiadu "Daily Mail", w którym przyznał, że jego klientce w końcu udało się uzyskać to, o co walczyła. 

To wielki dzień, Amber od początku chciała się rozwieść i wreszcie się udało. Nasz narodowy koszmar zakończył się na dobre - dodał, nawiązując do słów prezydenta USA Forda, który objął władzę po Nixonie i głośnej aferze Watergate.

Jak podaje "Daily Mail", Heard złożyła 12 stycznia kolejny pozew, w którym oskarżyła byłego męża o odmowę zapłacenia obiecanej kwoty. Heard swój wniosek motywowała tym, że mimo prób i ustalenia dat spłaty kwoty, Depp wielokrotnie wyłamywał się z wcześniejszych ustaleń.

Tymczasem Depp oskarżał ją o przedłużanie sprawy w celu zyskania kilku "dodatkowych minut sławy". Aktor chciał także ukarania Amber kwotą 100 tys. dolarów za "niepotrzebne procesowanie w sprawie, która jest już zakończona oraz wywlekanie szczegółów w mediach w desperackiej próbie zyskania sławy".

Aktorka w sądzie przyznała także, że niezapłacenie depozytu jest niczym innym, tylko stałą taktyką aktora, by nie wykonać zapisów ugody sądowej. Domagała się też pokrycia przez Deppa kwoty 15,566.25 dolarów kosztów sądowych z tego powodu, że to on przedłuża sprawę.

Gwiazdor był ponoć zirytowany publicznymi opowieściami Amber, w których otwarcie mówiła o przemocy domowej. Z tego też względu wstrzymywał się z wypłaceniem jej prawie 7 milionów dolarów (aktorka już wcześniej zapewniała, że całą kwotę planuje przeznaczyć na cele charytatywne). Depp oskarżał także Heard o złamanie wcześniejszych ustaleń, które nie pozwalały jej na publiczne mówienie o przemocy domowej. Z tego właśnie powodu miał opóźniać wykonanie wcześniejszych ustaleń.

W dokumencie przedstawionym w sądzie prawnicy obu stron zgodnie przyznali, że te kwestie wciąż nie zostały uregulowane i stanowią problem.

1. Brak zapłaty umówionej kwoty i poniesienie kosztów sądowych.

2. Brak możliwości, by Heard mogła odzyskać swój majątek z posiadłości.

3. Nieprzekazanie praw do Range Rovera.

4. Utrudniania spotkania z Amber, by uzgodnić, co z meblami i innymi cennymi przedmiotami, które były jej własnością, a znajdują się w ich posiadłościach.

 Johnny Depp i Amber Heard wzięli ślub w 2015 roku po trzech latach związku. W maju 2016 roku aktorka złożyła pozew o rozwód, a już pięć dni później prosiła o wydanie sądowego zakazu zbliżania się do siebie.  

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.