Królowa Elżbieta II przez 3 tygodnie nie pojawiała się publicznie. Powodem było przeziębienie, które dopadło 90-letnią monarchinię pod koniec ubiegłego roku. To ono sprawiło, że królowa - pierwszy raz od lat - nie wzięła udziału w mszy świętej pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia. Nieobecna była również na nabożeństwie noworocznym.
W minioną niedzielę królowa Elżbieta poczuła się na tyle dobrze, że wzięła udział w nabożeństwie w kościele św. Marii Magdaleny w Sandringham. Udała się tam w towarzystwie księcia Filipa, księcia Williama, księżnej Kate i jej siostry, Pippy.
90-letnia królowa przybyła na uroczystość samochodem, pierwszy raz po nieobecności w Święta i Nowy Rok - informuje "Daily Mail".
Choć przeziębienie nie pozwoliło królowej na aktywność publiczną, nie zaprzestała pracy. Według BBC codziennie zajmowała się dokumentami z tzw. czerwonej walizki (red box) do której spływają raporty dotyczące funkcjonowania państwa.
W Sandringham królowa Elżbieta i książę Filip pojawili się jeszcze przed Świętami. Ze względu na chorobę monarchini dotarli tam śmigłowcem, a nie jak zwykle, pociągiem.
JZ