Filip Chajzer pokazał na Facebooku zdjęcie, którym podjął walkę ze stereotypem Radomia jako miasta prowincjonalnego i bez perspektyw. Dziennikarz pozuje na nim na tle tablicy pokazującej drogę na lotnisko, a w dłoni trzyma pamiątkowy magnes z Radomia.
Nabijaliście się z Radomia, a ja dzisiaj odkryłem, że Radom posiada DWA biura informacji turystycznej - DWA. W każdym po dwie osoby do obsługi turystów. Obecności turystów nie stwierdziłem, ale warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Kupiłem magnes, moja lodówka jest tego warta:) - napisał przy zdjęciu.
Wpis spodobał się internautom, w szczególności zaś oczywiście tym, którzy mieszkają lub mieszkali w Radomiu.
Filipie kochany - zapraszamy do nas częściej :-) Radom jest super - następnym razem daj znać wcześniej - pokażemy Ci "nasz RaDOM"
Radom to siła w mieszkańcach. To miasto moje ukochane, pełne moich przyjaciół, moich ulubionych miejsc. Za każdym razem, jak je odwiedzam, widzę zmiany, widzę jak się rozwija moje miasto. Magnesu zazdraszczam
Dziękuję panie Filipie za ten post i za pozytywną energię, którą Pan się dzieli. Ja też bym chciała odczarować to miasto, które jest pełne wartościowych ludzi. Miasto to ludzie, a nie krzywdzące slogany i schematyczne myślenie. Pozdrawiam bardzo serdecznie - dumna z siebie Radomianka.
Najlepsze gofry ever in Radom na Traugutta niedaleko dworca PKP. Jak tylko jestem w Radomiu to jest to punkt obowiązkowy - pisali.
Wielu internautów zwróciło też uwagę na znaczącą literówkę we wpisie dziennikarza - zamiast "magnes" napisał "magnez", co oczywiście zmieniło sens całej wypowiedzi.
Kupiłeś MAGNEZ? Przecież to nawet w Warszawie można kupić w każdej aptece i nie tylko ;) Pozdrów mój ukochany Radom.
Ja rano zażyłem magnez. Ale mnie ciągnie do lodówki! - żartowali.
Filip Chajzer próbował się bronić pisząc, że "magnez też występuje w słowniku LG", ale... wpis zmienił.
Wpis na profilu Filipa Chajzera Screen z Facebook.com/Filip Chajzer
JZ
