NOWE szczegóły z napadu na Kim Kardashian. "Myślała, że ją zabiją". Relacje są drastyczne: Płakała i BŁAGAŁA o życie

Kim Kardashian została napadnięta przez uzbrojonych sprawców w hotelu w Paryżu. Skradziono jej biżuterię wartą 10 mln euro. Na jaw wciąż wychodzą nowe szczegóły sprawy.

Kim Kardashian po traumatycznej nocy z niedzieli na poniedziałek, wróciła już do Nowego Jorku, gdzie czekał na nią mąż. Na lotnisko w Paryżu była eskortowana, a u celu podróży czekało już na nią 15 wozów z ochroną. Trudno się dziwić, że rodzina Kardashianów objęła Kim specjalną opieką - choć Kim nie ucierpiała, napad na pewno był dla niej szokiem.

Wszyscy zadawali sobie pytanie, gdzie w tej chwili był jej osobisty ochroniarz? Okazało się, że Pascal Duvier wybrał się do klubu z Kourtney, która kiedy Kim odpoczywała w apartamencie, wyszła się pobawić. Klub znajdował się 2 km od hotelu, a na miejscu czekała już na nich Kendall z przyjaciółmi

Ten nalot był jedną z najokropniejszych rzeczy, jakie widziałem w życiu - przyznał, kiedy już znalazł się w apartamencie swojej podopiecznej.

Zarówno on, jak i Kendall znaleźli się u Kim już 3 minuty po tym, jak włamywacze opuścili jej pokój odjeżdżając na ROWERACH z ukradzionymi brylantami. Również Duvier, razem z przyjaciółką Kim, towarzyszył celebrytce podczas podróży prywatnym jetem do Nowego Jorku.

Kim jest podobno w szoku i trudno się dziwić. Jak podają media, włamanie było dość brutalne, a już na pewno bardzo stresujące dla trzymanej pod kloszem ochrony i "opiekunek" Kim. 

Miała związane ręce i nogi - przyznał Pascal Duvier. - To było okropne. Mamy już pierwsze tropy i wciąż ich szukamy. To mogę obiecać, znajdziemy ich. Zadarli z niewłaściwymi ludźmi.

Serwis "etonline.com" podaje dramatyczne szczegóły napadu. 

Kim jest totalnie roztrzęsiona - przyznaje świadek zdarzenia. - Była przekonana, że umrze. Przyłożyli jej broń do skroni, kiedy przeszukiwali apartament. Płakała, błagała, by jej nie zabijali. Ta historia jest przerażająca. To najstraszniejsza rzecz, jaka przydarzyła się jej w życiu.
Teraz Kim odpoczywa w domu z Kanye i dziećmi - dodaje źródło. - Przez cały dzień odwiedzają ją przyjaciele.

Pani Kardashian-West została uchwycona przez fotografów, kiedy wchodziła do apartamentu razem z mężem. Uwagę tradycyjnie już zwrócił jej strój. Różowe, welurowe dresy? Jeśli Kim zrezygnowała ze stylizacji, naprawdę musi być w złej formie. 

Współczujemy i mamy nadzieję, że sprawcy zdarzenia zostaną szybko złapani.

Zobacz wideo

JM

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.