Sebastian Fabijański kolejny raz był gościem Kuby Wojewódzkiego. Wydawało się, że aktor podczas rozmowy myślami był gdzieś indziej. Mimo to nie zabrakło ciekawych wyznań. Aktor na prośbę dziennikarza zaprezentował swoje umiejętności wokalne. Posłuchajcie sami.
Sebastian Fabijański pojawił się w ostatnich minutach programu. Żartował, że miał blisko, ale znalazł chwilę na rozmowę. A ta dotyczyła zwłaszcza jego roli w filmie "Mowa ptaków" Xawerego Żuławskiego. Reżyser, który również był gościem show przyznał wszak, że rola Fabijańskiego wypadła tak dobrze, ponieważ nikt nie kontrolował aktora. Światło mogło ujrzeć więc jego wewnętrzne szaleństwo.
Dlaczego ten film jest twoim filmem. Jak ty doszedłeś do tego, że osiągnąłeś taki stopień aberracji? - zapytał Wojewódzki.
Wolność i brak kontroli. Pierwszy raz miałem do czynienia z materiałem takim w sobie, który powodował, że było mi kompletnie wszystko jedno. Wchodziłem na plan, nie uczyłem się tekstów, byłem nieprzygotowany do tego filmu i on się po prostu zdarzył. To jest moim zdaniem najpiękniejsza forma sztuki, którą możesz spotkać na swojej drodze. Kiedy wchodzisz, robisz, nie wiesz jak. Tak jak Iwan Wyrypajew mówił, że aktor jest nutą - monologował.
Z pewnością Sebastian Fabijański miał do powiedzenia dużo więcej. Ograniczył go jednak czas. A szkoda, bo zapowiadało się naprawdę nieźle.
AG