Tadeusz Muller i Magda Gessler wspólnie wybrali się na wakacje do Gwatemali. Syn restauratorki nie krył, że w dzieciństwie nie spędzał wiele czasu z mamą. Wyjazd w ramach programu "Starsza pani musi fiknąć" był więc idealną okazją, by choć trochę nadrobić stracony czas.
W zasadzie nie zdarzyło się, że spędziłem z mamą dwa pełne dni, a co dopiero tydzień - zdradził Muller.
Zaczęło się od... problemów. Magda Gessler przyznała się, że ma lęk wysokości. Nie czuła się więc komfortowo w helikopterze.
Jak ktoś ma lęk przestrzeni, a wie, że go miałam, to może się zesr**ć - denerwowała się.
Później było tylko gorzej. Wyzwaniem dla Gessler był bowiem wąski, wysoko zawieszony most, który miała przejść. Celebrytka miała nietęgą minę, kiedy jej syn przyznał, że innej drogi nie ma.
Magda Gessler Scrteen 'Starsza pani musi fiknąć' /TVN
Jakież było zdziwienie królowej besosu, gdy syn zaprowadził ją na miejsce noclegu. Zamiast wymarzonego hotelu, była plaża. Gessler nie wierzyła, że ma rozłożyć namiot.
Ja nie będę niczego rozkładać. Ja już jestem nieczynna - marudziła.
Ja lubię luksusy odkąd się urodziłam. Naprawdę nigdy nie lubiłam namiotów. Nie, nie. Przez sposób życia, jakim żyłam u siebie w domu, przez tę szansę, jaką dali mi rodzice - perorowała.
W pewnym momencie humor zaczął dopisywać Magdzie Gessler. Nagle, w ubraniu, wskoczyła bowiem do wody i zaczęła pływać.
Mama często robiła mi siarę, ale nie aż taką, jak teraz. Wskoczyła do jeziora i byłem bezradny - opowiadał Muller.
Kiedy jednak restauratorka przewróciła się, wychodząc na brzeg, przestraszył się nie na żarty.
Je*nęłam się znów w kolano - zdradziła restauratorka.
Tadeusz na te słowa zareagował nerwowo:
Zwariowałaś? Proszę, nie rób mi takich numerów. Przecież tu są kamienie. Zrobisz sobie krzywdę. Jesteś nieodpowiedzialna! A jakby ci się coś stało? Paszport mam cały mokry - rugał rodzicielkę.
Magda Gessler i Tadeusz Muller Screen 'Starsza pani musi fiknać' /TVN
Tadeusz nie zabrał mamy na zwyczajny obiad. Wybrał jedną z ulicznych gwatemalskich knajp. Restauratorka była w szoku, kiedy zobaczyła piętrzące się brudne naczynia oraz stare, twarde mięso. Została jednak zaproszona do wspólnego gotowania.
Ta restauracja to taki antychryst. To chyba najbrudniejsza restauracja, jaką widziałam w życiu. Nie wiedziałam, czy mam zacząć rewolucję już, ale stwierdziłam, że nie należy ich obrażać - powiedziała na antenie.
Magda Gessler dokonuje rewolucji w Gwatemali Screen 'Starsza Pani musi fiknać'/TVN
Punktem kulminacyjnym programu było aresztowanie Magdy Gessler, Tadeusza Mullera oraz ekipy programu. Ostatecznie wszyscy za nielegalne malowanie graffiti trafili na jeden z gwatemalskich komisariatów.
Znam ambasadora Gwatemali w Niemczech. To jest bardzo ważna ekipa z Polski, która przyjechałam zrobić największą reklamę waszego kraju. Ja poznaje cudowne miejsca i mówię o Gwatemali jako o królestwie tego świata - próbowała się bronić.
Kiedy jednak te słowa nie zrobiły wrażenia na policjancie, Gessler spróbowała innej taktyki.
Jestem poważną osobą i mam wysokie poczucie odpowiedzialności cywilnej, bo jestem przyszłą panią prezydent mojego kraju. Jeśli chcesz zajrzyj do internetu i zobaczysz ponad milion fanów - mówiła.
Cała sytuacja była na tyle kuriozalna i wyglądała na sztuczną i wyreżyserowaną, że odetchnęliśmy z ulgą, gdy pod koniec odcinka lektor oświadczył, że Tadeusz i ekipa wkręcili Magdę Gessler. Dobrze, że scenarzystom nie przyszedł do głowy pomysł, by wmawiać widzom, że Gessler faktycznie cudem uniknęła odsiadki.
Podobne zdanie mają internauci:
Kamera schowana w ubraniu dziennikarza na policji? Hahahaha.
Poprzednie odcinki były pełne miłości, a tu odgrywanie roli - pisali.
Niektórzy nie wierzyli też, że restauratorka i jej syn spali w namiocie. Tego jednak już z pewnością się nie dowiemy.
AG