Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pozuje z synkiem. Fan: Pasja będzie po mamusi? Co za niezręczna odpowiedź!

Adrian Szymaniak od czterech tygodni jest dumnym ojcem. Mąż Anity Szydłowskiej często chwali się zdjęciami z synkiem. Pod ostatnią fotografią zaskoczył odpowiedzią na zaczepne pytanie jednej z fanek. Wyszło niezręcznie?

Anita Szydłowska dokładnie miesiąc temu po raz pierwszy została mamą. Radosną nowiną od razu pochwaliła się na Instagramie. Od tego czasu razem ze swoim mężem regularnie publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia dziecka i opowiada o macierzyństwie. Również Adrian z dumą chwali się fotografiami z synkiem. Pod swoim ostatnim wpisem Szymaniak wdał się w dyskusję z fanką. Jego odpowiedź na pytanie internautki była dość dwuznaczna.

Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pochwalił się zdjęciem z synkiem

Szymaniak opublikował zdjęcie, na którym trzyma synka na kolanie. Chłopczyk jest ubrany w takie same ciuszki jak jego tata. Adrian dodał też długi wpis, w którym z radością napisał o zaletach posiadania dziecka.

Jaki ojciec, taki syn. W tym wydaniu nawet dosłownie. Włosów mamy tez podobną ilość, lecz już mu zazdroszczę, bo będzie mieć ich więcej. niż ja. KOCHAM tego małego aniołka, choć czasami małego terrorystę..ale ponoć to norma u dzieci. Przynajmniej tak wszyscy mówią, wiec dlaczego by im nie wierzyć. Każda chwila spędzona wspólnie z moja RODZINĄ, jest czymś najcenniejszym dla mnie. Zawsze w głębi siebie czułem, że to musi być magiczna moc, mieć taki dar od losu, lecz gdy doświadczyłem tego osobiście....dopiero zrozumiałem jak WIELKA - napisał Adrian w opisie zdjęcia.
 

Wpis bardzo poruszył fanów, którzy nie szczędzili komplementów świeżo upieczonemu ojcu. Jedna z internautek spytała Szymaniaka, po kim chłopczyk odziedziczy talent.

Podobieństwo ogromne!!! Może talent i pasja będzie po mamusi?

Odpowiedź gwiazdy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" była dość dziwna.

Hmmmmm w przypadku chłopaka może niech ma talent, lecz pasję nieco inną.

Przypomnijmy, że największą pasją Anity jest taniec. Adrian najwyraźniej uważa, że nie jest to zbyt męskie zajęcie. Na szczęście jego syn ma jeszcze mnóstwo czasu na rozwijanie pasji. Być może z czasem, na przekór ojcu, zostanie tancerzem?

Zobacz też, jak Anita i Adrian spędzali tegoroczne Walentynki. Udali się w sentymentalną podróż do Aten

Zobacz wideo

AD

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.