Za nami kolejny już odcinek programu "Agent - Gwiazdy". Tym razem z programem pożegnała się Katarzyna Wołejnio , a w grze zostało już tylko 5 osób. Atmosfera pomiędzy uczestnikami jest coraz gęstsza, zwłaszcza na linii Viola Kołakowska i Katarzyna Wołejnio.
Już na początku odcinka uczestnicy zaczęli komentować sojusz pomiędzy Marysią Sadowską, a Katarzyną Wołejnio. Kołakowska uznała, że najlepiej byłoby je rozdzielić, dlatego też przy pierwszym zadaniu piosenkarka i celebrytka były w dwóch różnych zespołach. "Żona Hollywood" nie była zachwycona takim obrotem sytuacji i jak zwykle wygłosiła przemowę o hejcie wśród Polaków.
Kasia sama sobie wiąże pętle i w końcu sama się wyeliminuje - skomentowała jej postawę Kołakowska.
Kolejne zadanie przyniosło jeszcze więcej emocji. Wszyscy uczestnicy z wyjątkiem przyjaciółki Tomasza Karolaka brali udział w wyścigach. Na każdym kolejnym punkcie czekały na nich samochody. Ich liczba stopniowa malała, przez co najwolniejsi byli eliminowani.
Nie mam siły. Chcę już koniec tej konkurencji - narzekała Angelika Mucha.
Najszybszy, zgodnie z przewidywaniami Kołakowskiej, okazał się być Damian Kordas. W nagrodę otrzymał dwa jokery.
Pod koniec odcinka cała szóstka znalazła się na środku oceanu. Tam stanęli przed trudnym zadaniem - mieli 15 minut, żeby wskazać, kto powinien dostać immunitet. Misiek Koterski jako jedyny nie wykazał chęci walki o przywilej. To wzbudziło podejrzenia celebrytów.
Wiadomo, kto chce immunitet. Przecież nie święty Mikołaj - zauważyła Kołakowska.
Gdy sytuacja się zaogniła, głos zabrała Wołejnio. To nie spodobało się Kordasowi.
Kasia, cicho - uciszył ją.
Ostatecznie to właśnie on otrzymał przywilej.
Kluczowe, jak co tydzień, było rozwiązywanie testów. Uczestnicy odpowiadają w nich na pytania dotyczące tego, kto jest tytułowym agentem. Najpierw Kinga Rusin sprawdziła test Katarzyny Wołejnio.
Ona jest odklejona od rzeczywistości - komentował koleżankę Koterski.
Izoluje się od grupy - dodał Kordas.
Jak się szybko okazało, dzisiejszy odcinek był ostatnim dla "żony Hollywood". Po ogłoszeniu wyników, grupa wydawała się być zrelaksowana. Werdykt zasmucił jedynie Sadowską, która do tej pory była z Wołjenio w sojuszu.
Komu kibicujecie?
MŁ