-
W Niemczech robi się programy o wszystkim. Nawet o porządkowaniu ogródka przez ledwo chodzącego dziadka, któremu pomaga rodzina i znajomi. I jest ok. U nas Polakom wszystko się nie podoba. Ja uważam, że Sanatorium Miłości ti nic innego jak prawda o nas. Obejrzałam pierwszy odcinek. Podobało mi się pokazanie portretu uczestników, Kim są, jakie wiodą życie. Ich zainteresowania. Zapowiada się ciekawie. Może sama wezmę udział w kolejnej edycji. Do uczestników programu: Nie przejmujcie się niektórymi komentarzami, ludzie czasem piszą głupoty. Pozdrowienia!
-
Obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek razem z żoną i zrobiło mi się bardzo smutno.
W programie tym widać jak ludzie po 60-ce rozpaczliwie walczą o to by zwrócono na nich uwagę.
Część z nich zachowuje się jak małolaci. Obydwoje z żoną mamy po 72 lata i jesteśmy szczęśliwi, że mamy siebie. Samotność w starszym wieku jest straszna! -
-
-
-
Ciepły, realistyczny program. Chociaż lubię program Rolnik szuka żony, to tutaj ludzie nie są zmanierowani i nie ma tu niezdrowej rywalizacji o partnera. Miłe, zabawne panie, choć i panowie też sympatyczni. Różni nas pokolenie, ale uważam, że w każdym wieku można cieszyć się życiem, więc złośliwców proszę dajcie im się cieszyć życiem i cieszcie się razem z nimi. Kibicuję im i w myślachjuż łączeę ich w pary.
-
Trzeba przyznać, ze jest taki moment w życiu ( 50 + ) kiedy mężczyzna wyglada lepiej niz jego rówieśnica natomiast 60 + faceci zaczynaja „ lecieć w dół” a kobiety utrzymują poziom zadbania ( w większości ). Te, ktore wybierają starszych , same będąc zdecydowanie mlodzszymi, w okolicach swoich 40+ budzą sie ...ale musza „ lecieć w dół” ze swoimi partnerami ( chyba ze po prostu odchodzą ) - nie generalizuje ale cos w tym jest
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: Babcia
Oceniono 37 razy 27
Zwyczajni ludzie ze swoimi troskami życiowymi .Odczepcie się od nich i wrzuccie na luz .Każdy o czymś marzy w życiu .