Kuba Wojewódzki gościł u siebie Michała Żebrowskiego, jednego z najprzystojniejszych polskich aktorów. Gwiazdor ma idealne warunki by pokazywać swoje ciało na ekranie, jednak kiedyś brał udział w rosyjskim castingu do filmu erotycznego i... odpadł. Wojewódzki nie omieszkał mu tego przypomnieć.
Był taki moment, kiedy tam jeździłem często, zanim założyłem rodzinę. I był tam taki nowoczesny reżyser, który stwierdził, że będę biegał nago po dachach z dziewczyną i będziemy tam grali sceny miłosne. Kiedy pytałem go, do jakiego stopnia zamierzasz pokazać tę nagość, odpowiedział: zobaczymy... - uściślił Żebrowski. - Więc odmówiłem.
I poprosił, żeby się nad nim nie pastwić. Wojewódzki jednak nie zamierzał odpuszczać.
Jesteś dobrze zbudowany. Ania Przybylska, świętej pamięci nasza przyjaciółka, grała z tobą w filmie i mówiła: mieszek pełen.
Żebrowski tylko się uśmiechnął. A film, o jaki chodziło Wojewódzkiemu, to zapewne "Sęp". Przybylska i Żebrowski mieli tam scenę łóżkową.
Michał Żebrowski TVN/X-News
Potem rozmowa zeszła na tematy polityczne. Żebrowski uznał, że woli unikać twierdzenia, że kiedyś było lepiej. Uważa wręcz, że lepiej jest teraz.
Naprawdę jest coraz lepiej w Polsce? - rzucił podstępne pytanie Wojewódzki.
Żebrowski dał się zaskoczyć.
Poczekaj... nie zagalopowuj się - odparł.
A Wojewódzki tylko się roześmiał.
Żyjemy w chorym kraju, nie czujesz tego? - zapytał swojego gościa.
Żebrowski długo patrzył na Wojewódzkiego i milczał z zagadkowym uśmiechem. Showman w końcu zrozumiał powód milczenia swojego gościa.
Nie, wiem. Prowadzisz teatr - powiedział.
Żebrowski nie zaprzeczył. W sytuacji, w której krytyka aktualnej władzy ze strony właściciela teatru może "przypadkiem" zbiec się w czasie z obcięciem dotacji na teatr, zachował się bardzo roztropnie.
JZ