12 uczestników "Idola" stanęło w ostatnim odcinku nie na żywo przed kolejnym niezwykle ważnym zadaniem: tzw. etapem klubowym. Po raz pierwszy wokaliści z dużym zespołem śpiewali przed prawdziwą publicznością. Widownię słynnego warszawskiego klubu Stodoła wypełnili po brzegi znajomi i rodziny uczestników. Dla wielu z piosenkarzy dodatkowy stres stanowiły metamorfozy, którym każdy z nich został poddany.
ZOBACZ, JAK ZMIENILI SIĘ UCZESTNICY >>>
Jednak w "Idolu" to nie aspekt wizualny jest najważniejszy. Uczestnicy mieli tydzień, by przygotować występ, który zapewni im awans. Jurorzy jednak nie wydawali werdyktu od razu. Dopiero po występie całej 12-tki podzielili się swoimi opiniami. Do odcinków na żywo przeszli:
Odpadli tym samym: Julita Trautsolt, Szymon Borkowski, Jowita Łasecka i Agata Karczewska. Fakt, że w kolejnym etapie zabraknie tej ostatniej, bardzo poruszył Ewę Farną:
Agata, chciałam ci tylko powiedzieć, że walczyłam o ciebie, jak lwica, ale niestety się nie udało - mówiła ze łzami w oczach Ewa Farna.
Zgadzacie się z werdyktem?
ZI