Robert Biedroń u Magdy Mołek o mamie: Czasem jest trochę wstyd, gdy... Opowiedział też, czego nie cierpi u facetów

Robert Biedroń był gościem programu Magdy Mołek "W roli głównej". To była szczera, miejscami wzruszająca, a miejscami pełna humoru rozmowa.

"W Polsce jest swoistym paradoksem, bo z jednej strony gej i działacz "Tęczowych", a z drugiej strony uwielbiany przez wszystkich prezydent" - choć Magda Mołek zapowiedź swojego gościa oparła na kontraście, to jednak z późniejszej rozmowy wyłonił się całkowicie spójny obraz ciepłej i serdecznej osoby. Robert Biedroń na każde pytanie odpowiadał z uśmiechem. Najszerzej uśmiechał się jednak, gdy opowiadał o mieszkańcach swojego miasta.

Mieszkańcy przychodzą do mnie w czwartki na indywidualne spotkania. (...) Na te dyżury przychodzą przede wszystkim kobiety. To jest moja obserwacja. Walczą o to, aby dzieci nie spały na materacu, aby nie mieszkać w kamienicy z grzybem na ścianie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby facet tak walczył - wziął dzieci, przyszedł do mnie, bo żona leży na kanapie i czyta gazetę i prosił, by dostać mieszkanie komunalne.

 Biedroń wyznał, że marzy mu się żyć w świecie zdominowanym przez kobiety.

Ja nie cierpię chorej rywalizacji wśród facetów, tego porównywania, nienawidzę tego. Widziałem to w swojej rodzinie - powiedział polityk.

Robert Biedroń, Magda MołekRobert Biedroń, Magda Mołek Screen z Facebook.com/tvnstylepl/

Pod koniec roku ukazała się książka wywiad rzeka z Robertem Biedroniem pt.: "Pod prąd". Polityk opowiedział tam o trudnym dzieciństwie. Ojciec był alkoholikiem, stosował przemoc fizyczną. Trójką rodzeństwa opiekował się Biedroń, podczas gdy mama zajmowała się domem.

 Najsmutniejsze było to, że słychać krzyk i płacz, a moja matka chodzi z podbitym okiem, a wszyscy udawali, że tego nie widzą.

Ojciec Biedronia zmarł 8 lat temu. Książka, choć padają tam tak bolesne słowa jak "matka stosowała przemoc psychiczną", okazała się być terapeutyczna dla całej rodziny.

Nigdy nie znaleźliśmy przestrzeni, aby o tym porozmawiać. Ta książka pomogła nam usiąść i porozmawiać. Moja mama powiedziała, że to bardzo dobra książka i dobrze, że powstała - wyznał Mołek Biedroń. (...) Powinniśmy tę oziębłość rozgrzeszyć [matki, gdy Biedroń był dzieckiem - przyp. red.]. To zimno to często jedyny mechanizmem obronny takich kobiet, kobiet bitych, kobiet wykorzystywanych, one nie mają innego wyboru. Dziś to wiem.

Dziś mama polityka jest jego największą fanką. To od niej na Facebooku ma najwięcej lajków.

Mama pisze na Facebooku: "to jest mój syn". To jest bardzo fajne, ale czasem obciach - śmiał się Biedroń.

Robert BiedrońRobert Biedroń Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Wyborcza.pl

Biedroń angażuje się w sprawy społeczne, działa na rzecz równouprawnienia osób LGBT. Dla jego rodziców jego własny coming out wiele lat temu nie był łatwy. Prezydent Słupska podkreślił jednak, że choć minęło wiele lat, to sytuacja nie zmieniła się radykalnie. Wielu rodziców nie jest w stanie zaakceptować orientacji seksualnej ich dziecka.

Ojciec, jak się dowiedział, że córka jest lesbijką, zadzwonił po swoich kolegów, żeby ją zgwałcili, żeby pokazali "prawdziwy seks". To jest tzw. "seks naprawczy". Takie rzeczy się dzieją w 2017 roku - opowiadał historię z raportu Kampanii Przeciw Homofobii.

Biedroń od 15 lat żyje w stałym i szczęśliwym związku ze swoim parterem Krzysztofem Śmiszkiem. Na polu zawodowym także odnosi sukcesy. Czy więc czegoś jeszcze się boi?

Boję się, że nie będę żył godnie. Tak, jak będę chciał. Jestem ateistą, wierzę, że mam jedno życie i muszę je przeżyć godnie - stwierdził Biedroń.

Podczas napisów końcowych, Magda Mołek zasugerowała, że Biedroń zdaniem wielu nadaje się, by ze Słupska przeprowadzić się do Pałacu Prezydenckiego. Jeżeli postanowi  wystartować, to powyższe zdanie byłoby idealne na slogan wyborczy.

Chcesz wiedzieć więcej o Robercie Biedroniu? Sprawdź książkę "Pod prąd" >>

ZI

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.