Kuba Wojewódzki rozmawia z Romą Gąsiorowską, gdy dzwoni... Ależ byli zaskoczeni. "To jakaś abstrakcja"

Kuba Wojewódzki podczas rozmowy z Romą Gąsiorowską odebrał telefon. Sam bym zaskoczony, kto zadzwonił.

Kuba Wojewódzki gościł u siebie znaną choćby z "Listów do M." Romę Gąsiorowską. To była pierwsza wizyta aktorki w programie showmana. Gospodarz przyznał, że oglądał kiedyś film "Futro" z jej udziałem. Zrobił przy tym aluzję do dawnej afery z audycją radiową, podczas której obrażał Ukrainki.

Grałaś tam gosposię. Ukraińską, moją ulubioną - powiedział. - I ja od tamtej pory uważam, że jesteś aktorskie AS Roma [znakomity włoski klub piłkarski - red.] - Masz w sobie tyle samo wulgarności, co dziewczęcości.

Jednak Wojewódzki nie tylko komplementował talent aktorski Gąsiorowskiej. Pytał ją również o sprawy prywatne. Przy tej okazji aktorka przyznała, że choć mieszka na parterze, to nie ma w zwyczaju zasłaniać okien. Wojewódzki chciał wiedzieć, czy mają podglądacza.

Z pewnością. Wiem na sto procent - powiedziała Gąsiorowska. - Nie mamy zasłon, mamy za to mieszkanie na parterze i wiele osób wie, gdzie mieszkamy i naprawdę parę razy miałam taką sytuację, że zapominałam się, że jestem osobą publiczną, nie mam zasłon, itd. Myślę więc, że parę razy ktoś mógł trafić na jakieś intymne momenty - dodała.

Rozmowa trwała w najlepsze, kiedy Wojewódzki przypadkowo zerknął na leżący obok telefon. Akurat dzwonił... Piotr Rogucki. O którym zresztą wcześniej rozmawiali, ponieważ Gąsiorowska reżyseruje i produkuje spektakl z jego udziałem. Żeby było śmieszniej, aktorka miała się z nim spotkać po programie.

 To jest jakiś rodzaj abstrakcji? - pytał zdziwiony sytuacją Rogucki.
Jesteś może w wannie? Bo bym włączył wideo! - zareagował Wojewódzki i uruchomił tryb głośnomówiący.

Rogucki zaczął tłumaczyć, że właśnie wybiera się na spotkanie z Gąsiorowską.

Piotrek, słuchaj, my nagrywamy teraz program - tłumaczyła, bo najwyraźniej Rogucki nie rozumiał, w jakiej znalazł się sytuacji. - Truman show - śmiała się rozbawiona.
To jest niesamowite, że wtorek, prawie 23, a on wstał dopiero - powiedział Wojewódzki i wywołał tym oklaski publiczności. - To nie było umówione, naprawdę - zapewnił na koniec tej niezwykłej sytuacji.

Program Kuby Wojewódzkiego nagrywany jest w piątek przed południem, a emitowany w późny wtorkowy wieczór. Showman lubi jednak czasami puścić takie oko do publiczności albo gości sugerując im, że jest kilka dni później, a program jest nagrywany na żywo.

JZ

 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.