Kuba Wojewódzki do Michała Kwiatkowskiego: Jak wyglądają oświadczyny homoseksualne? "Kupiłem pierścionek..."

Michał Kwiatkowski jest starszym bratem Dawida Kwiatkowskiego. U Kuby Wojewódzkiego opowiedział m. in. o swoim ślubie.

 Michał Kwiatkowski jest w Polsce praktycznie nieznany, a z pewnością mniej znany od swojego młodszego brata Dawida. Udało mu się jednak zrobić karierę muzyczną we Francji, i jak wspominał w programie Kuby Wojewódzkiego, śpiewał m.in. z Philem Collinsem, Eltonem Johnem i Rickym Martinem.

Jest zadeklarowanym gejem i bez oporów opowiada o swojej orientacji seksualnej.

Jesteś gejem. Nie jest ci głupio? - zapytał go Kuba Wojewódzki. - Ja na przykład, kiedy robię porządek w piwnicy to nie mówię całej Polsce, że sprzątam w piwnicy, a geje lubią publicznie mówić, że są gejami - dodał.
Za sprzątanie piwnicy nikt ci kary nie da. My geje czasami czujemy się w niebezpieczeństwie. Niebezpieczeństwie fizycznym, bo jest coraz więcej ataków homofobicznych. To nie jest coś, z czego jestem bardzo dumny, ale czuję potrzebę mówienia o tym, żeby zmienić poglądy pewnych osób - tłumaczył Kwiatkowski.

Kwiatkowski od półtora roku jest w związku z Maximem Assenzą. Panowie są zaręczeni, a w planach jest ślub.

Jak wyglądają oświadczyny homoseksualne? - chciał wiedzieć Wojewódzki.
Tak samo, jak heteroseksualne. Oświadczałeś się kiedyś?
Nie - odparł Wojewódzki.
Kupiłem pierścionek, pomagali mi w tym przyjaciele i rodzina Maxima. Ja ciężko pracowałem, ponieważ wiedziałem, że Maxim chce piękny pierścionek, który niestety trochę kosztował.

Wojewódzki chciał wiedzieć, czy to był pierścionek z kamieniem.

Nie, ponieważ ciężko znaleźć kamień dla mężczyzny. Znalazłem bardzo piękną potrójną obrączkę, kupiłem, zarezerwowałem piękny stolik w restauracji z XVIII wieku. Wyciągnąłem pierścionek i drżącym głosem zapytałem go, czy chce być moim mężem.

Showman chciał też wiedzieć, czy Kwiatkowski uklęknął przy oświadczynach.

Prawie. Przez chwilę przyszło mi to na myśl. Trochę mnie jednak ludzie zestresowali. Tak mi się łapy trzęsły, że stwierdziłem, że jeżeli uklęknę, to już nie wstanę. Otworzyłem drżącą ręką pudełeczko czerwone. Jak w filmie, Hollywood! - zakończył swoją opowieść Kwiatkowski.

Okazało się, że rodzice Maxima bardzo im kibicują.

Mama pomagała mi w wyborze pierścionka, więc aprobatę miałem, a tata podał mi rozmiar, ponieważ nie znałem rozmiaru jego palca. Potrzebowałem zatem konspiracji w rodzinie, a jego rodzina mnie uwielbia, dlatego było to łatwą sprawą.

Daty ślubu nie zdradził, ale powiedział, że będzie to wyłącznie ślub cywilny, i że będzie to "piękne wydarzenie".

JZ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.