Olaf Lubaszenko zawsze był drobnym mężczyzną. Jednak kilka lat temu niespodziewanie przytył. Nadmierna waga stała się dla niego nie tylko problemem wizerunkowym, lecz także zaczęła zagrażać jego życiu. Pierwszy raz aktor o swojej otyłości opowiedział pod koniec 2013 roku w programie 'Tomasz Lis na żywo'.
Lubaszenko prosił wówczas widzów, żeby zaczęli odróżniać nadwagę od otyłości. Przyznał, że jego ówczesny wygląd był pokłosiem poważnych problemów zdrowotnych.
Wraz z nadwagą pojawiła się też depresja. Aktor coraz bardziej pogrążał się w samotności.
Przez długi czas Lubaszenko nie podejmował leczenia, wierząc, że dawna radość życia z czasem powróci. Kiedy ostatecznie wziął się za siebie, efekty były imponujące. Olaf schudł łącznie prawie 50 kilogramów. Metamorfozę mogliśmy zauważyć podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach.
Kiedy Lubaszenko pojawił się na konferencji prasowej, dało się zauważyć, że jest szczuplejszy na twarzy. Dopisywał mu też dobry humor. Widać, że aktor odzyskał dawną radość życia.
Podczas festiwalu w Międzyzdrojach gwiazdor wreszcie czuł się pewnie. Nie unikał fotoreporterów i kokieteryjnie uśmiechał się w ich kierunku.
Lubaszenko nie miał tez problemów z tym, żeby zrobić sobie zdjęcia z fanami. Chętnie pozował do zdjęć i rozmawiał.
Mamy nadzieję, że najgorsze już za nim. Olafowi Lubaszence życzymy dużo zdrowia!
AD