Anna Maria Wesołowska wraca do telewizji. Sprawdziliśmy, co słychać u najpopularniejszej sędzi w Polsce

Mimo, że emisja 'Sędzi Anny Marii Wesołowskiej' zakończyła się 8 lat temu, to odtwórczyni głównej roli nadal cieszy się zainteresowaniem mediów. 64-latka regularnie gości w studiu 'Dzień Dobry TVN'. 

Kilka miesięcy temu Anna Wesołowska przyszła do śniadaniówki ze swoimi dwiema wnuczkami: Emilią i Ulą. Jak się okazało była gwiazda TVN- u jest bardzo aktywną babcią. Oprócz szycia na drutach i pieczenia ciast, chętnie jeździ też na nartach. 

Wesołowska podzieliła się z widzami poruszającymi przemyśleniami dotyczącymi bycia babcią.

Babcia kocha bezgranicznie, ale myślę że refleksyjnie, mądrze. Bywa, że rodzice troszeczkę hodują dzieci (...), natomiast babcia widzi już w dziecku człowieka, który myśli, czuje, słyszy. Babcia przy dziecku głosu nie podnosi, bo to dziecko może przerazić (...). Dlatego ta miłość babcia jest najważniejsza na świecie - wyznała na kanapach w studiu 'Dzień Dobry TVN'.

64-latka wygląda świetnie, dalej zachwyca szczupłą figurą. Jak widać, pozostała też wierna swoim charakterystycznej fryzurze - blond włosom i grzywce. Zgodzicie się chyba z nami, że prezentuje się naprawdę dobrze?

Pochodząca z Łodzi Anna Wesołowska była swego czasu jedną z największych gwiazd TVN-u. W popularnym programie grała samą siebie - ogłaszała wyroki w inscenizowanych procesach sądowych. To właśnie paradokument zapewnił Wesołowskiej ogromną rozpoznawalność.

- Myślę, że od czasu ogłoszenia w 'Rzeczpospolitej', że 40 proc. społeczeństwa uczy się prawa na tym programie, musieli zaakceptować tę sytuację. Moim zdaniem polskie wydziały prawa wiele zawdzięczają programowi. Wśród studentów prawa są nie tylko widzowie programu, ale i wiele osób, które uczestniczyły w lekcjach wychowawczych u mnie w sądzie. 11 tys. młodzieży z Łodzi wzięło udział w prawdziwych rozprawach - zdradziła w wywiadzie dla dziennika 'Nowa Trybuna Opolska'.

Zimą 2011 roku program otrzymał odświeżoną czołówkę i oprawę. Wyremontowano salę sądową. Akcja rozgrywała się także poza sądem, a sędzia zaczęła uczestniczyć w wizjach lokalnych. Zaczęto także emitować dwuczęściowe odcinki.

Pomimo zmian, 'Sędzia Anna Maria Wesołowska' została zdjęta z anteny TVN-u. Jej miejsce w ramówce zajęła potem 'Ukryta Prawda'. Odtwórczyni głównej roli wielokrotnie podkreślała, że program miał duży wpływ na widzów.

Wciąż docierają do mnie sygnały od ludzi, którzy po jego obejrzeniu coś w swoim życiu ulepszyli, zmienili jakiś punkt widzenia, przestali pić, bić - zdradziła wówczas w rozmowie z 'Super Expressem'.

W 2015 roku powróciła do TVN-u. Wcieliła się w postać mediatorki w produkcji 'Wesołowska i Mediatorzy'. Format oparty był na prawdziwych wydarzeniach. Wesołowska wraz z grupą młodych mediatorów rozwiązywała problemy w sposób mądry i sprawiedliwy.

Program nie powtórzył jednak sukcesu 'Sędzi Anny Marii Wesołowskiej'. Z powodu niskich wyników oglądalności jeszcze w tym samym roku ściągnięto go z głównej anteny i przeniesiono do TVN7.

Gdy sędzia pracowała w Warszawie, jej mąż Ryszard przejmował większość domowych obowiązków. Na szczęście częste wyjazdy z rodzinnej Łodzi nie zaszkodziły ich małżeństwu. Wesołowska wielokrotnie zaznaczała w wywiadach, że z mężem mają do siebie pełne zaufanie. Przyznała też żartobliwie, że obcy mężczyźni boją się jej.

Mało kto wie, że Anna Wesołowska ma także na swoim koncie epizod w serialu 'Na Wspólnej', gdzie wcieliła się w rolę sędzi. Co ciekawe, na ekranie zadebiutowała już w 1972 roku. Zagrała wtedy w wyreżyserowanym przez Anette Olsen filmie 'Agnieszka'.

Cieszycie się, że 'Sędzia Anna Wesołowska' wraca do telewizji?

MŁ