Jeszcze zanim Meghan została żoną Harry'ego, pokazała, że nie zamierza przestrzegać wszystkich zasad protokołu. Tuż po tym, jak Markle i książę pozowali fotoreporterom po słynnym zaręczynowym wywiadzie, dało się zauważyć, że Meghan nie ma rajstop. Nie od dziś wiadomo, że królowa wymaga od wszystkich kobiet należących do rodziny królewskiej, aby nigdy nie pokazywały gołych nóg.
Agencja Gazeta
Królewska protokół zabrania też odsłaniania ramion. Tymczasem podczas uroczystości z okazji 92. urodzin królowej Elżbiety księżna zaprezentowała się w różowej sukience, która odsłoniła ramiona.
Wszystko wskazuje na to, że księżna ma zamiłowanie do takiego kroju kreacji. Przypomnijmy, że jej suknia ślubna - choć skromna - również miała dekolt w łódkę, który odsłaniał ramiona.
JJC/REX/Shutterstock/ EAST NEWS
Zasady ustalone przez królową jednoznacznie mówią, że królewskim parom nie przystoi okazywać sobie uczuć. Jednak w lipcu, podczas charytatywnego meczu polo, Meghan i Harry najwyraźniej zapomnieli o tym podpunkcie. Zakochani pocałowali się bowiem na oczach zgromadzonych!
Chyba każda zakochana kobieta jest w stanie to zrozumieć... :)
W lipcu tego roku Meghan i Harry spędzili kilka dni w Irlandii. Para spotkała się tam z senator Catherine Noone, która poruszyła temat prawa aborcyjnego.
W rozmowie z Noone, Meghan wyraziła swoje poparcie dla Irlandczyków, którzy według wyników głosowania chcą mieć prawo do decydowania o aborcji. Dodała, też że cały czas na bieżąco śledziła ten temat.
Catherine Noone pochwaliła się spotkaniem na swoim Twitterze. Przytoczyła też tam treść rozmowy z Meghan Markle, a to wywołało oburzenie. Powód? Protokół jasno mówi, że członkowie rodziny królewskiej mają zakaz wyrażania swoich poglądów.
Niedługo później wpis zniknął z sieci.
Kilka dni temu na ślubnym kobiercu stanęła księżniczka Eugenia. Na uroczystości nie zabrakło Meghan. Jednak jak się okazuje, księżna złamała swoim strojem ważną zasadę.
Markle prezentowała się skromnie w płaszczyku. Tym razem problemem był kolor stroju.
Gości obowiązywał bowiem specjalny dress code. Zastrzeżono w nim, że ciemne kolory nie są mile widziane. Nie tylko u nas bardziej pasują one w czasie pogrzebu, a nie ślubu.
Ponadto, królowa nie przepada za tym, kiedy kobiety należące do rodziny królewskiej zakładają na tak ważne uroczystości kreacje w ciemnych kolorach. Sama przecież jest zwolenniczką żywych, jasnych barw.
W czerwcu tego roku, Meghan po raz pierwszy towarzyszyła królowej w wyprawie do Cheshire. Doszło tam bowiem do małego zamieszania przy samochodzie. Księżna miała wątpliwości, kto pierwszy powinien wejść do auta. Zdezorientowana Meghan Markle ośmieliła się zapytać o radę królową Elżbietę. Monarchini wydała jej krótkie polecenie i ostatecznie przepuściła w drzwiach limuzyny.
Sytuacją możecie zobaczyć poniżej:
Kilka dni temu Victoria Park w australijskim Dubbo książę Harry wygłosił przemówienie. Kiedy niespodziewanie spadł deszcz, jego ukochana chwyciła parasol i ustawiła się z nim obok męża po to, aby ten mógł dokończyć swoją myśl nie moknąc przy tym.
Nazajutrz w mediach pisano o tym, że Meghan złamała protokół, a takie zachowanie nie przystoi księżnej.
Podobna sytuacja miała miejsce jeszcze wcześniej, bo w dniu ślubu. Kiedy Meghan wsiadała do sportowego auta, Harry otworzył przed nią drzwi. Księżna wsiadła do samochodu i w tym momencie powinna poczekać, aż jej ukochany zrobi to samo.
Jednak Meghan zaskoczyła wszystkich nachylając się w stronę drzwi kierowcy i otwierając je mężowi.
Meghan w doskonały sposób okazało Harry'emu szacunek. Choć ten gest nie wszystkich zachwycił i do dzisiaj mówi się, że księżna złamała wówczas królewski protokół.
KS